"Szczerze mówiąc" – tej frazy nie używaj na rozmowie kwalifikacyjnej
Kandydaci do pracy kłamią nie tylko w CV – wydłużając daty zatrudnienia, dodając szkolenia, które nigdy się nie odbyły, czy prezentując większy zakres obowiązków niż te, za które rzeczywiście odpowiadali. Często nie są do końca szczerzy również podczas rozmów kwalifikacyjnych. Dlatego, osoby rekrutujące często pozornie pytają po kilka razy o to samo, chcąc sprawdzić, czy kandydat nie „zgubi się w zeznaniach”. Szczególnie wyczuleni są na te zdania, które najczęściej poprzedzają mówienie nieprawdy.
Kłamać nie jest wcale tak prosto – nasze ciało, mimika oraz to w jaki sposób mówimy, często zdradza to, że jesteśmy kłamczuszkami. Oczywiście, nikt nie jest mistrzem w rozszyfrowywaniu tego, czy ktoś kłamie czy nie (takie osoby bez problemu znalazłyby zatrudnienie w policji czy CBA), ale jest kilka sygnałów, które mogą świadczyć o tym, że nasz rozmówca nie mówi prawdy. na te sygnały, osoby które zawodowo zajmują się oceną tego co mówią inni ludzie, są szczególnie wyczuleni. Jednym z takich sygnałów, jest powtarzanie fraz typu „mówiąc szczerze”, „prawdę mówiąc”, „skłamałbym, gdybym powiedział, że”, „nie będę ukrywać, że”, „prawdę powiedziawszy” itd.
Kiedy podczas rozmowy kwalifikacyjnej, osoba rekrutująca usłyszy jedną z tych fraz, zapala się jej w głowie ostrzegawcze światełko „uwaga, ktoś tu może nieco ściemniać” i zaczyna drążyć temat, zadając nam pytania dodatkowe i pogłębiając temat, tak, by mieć większą pewność, że rozmówca rzeczywiście jest szczery, a nie próbuje właśnie czegoś ukryć.
Dlaczego używamy takich zdań właśnie wtedy, kiedy kłamiemy? Psychologowie uważają, że jest to owoc tego, że mówienie nieprawdy jest dla nas czynnością stresującą. Nie lubimy kłamać i staramy się tego nie robić (choć tak naprawdę kłamiemy wszyscy średnio 10-200 razy dziennie zdarza nam się „rozmijanie z prawdą”). Kiedy zatem mamy powiedzieć coś co jest kłamstwem (lub nawet delikatną zmianą rzeczywistości), nasza podświadomość stara się upewnić nas samych w tym, że nie kłamiemy – stąd zapewniające nas samych stwierdzenia „szczerze mówiąc”, „prawdę powiedziawszy”. Jeśli mówimy całkowitą prawdę, takie stwierdzenia nie przychodzą nam na myśl!
Oczywiście, kiedy używamy frazy „będąc z Państwem szczerym” wcale nie znaczy, że zaraz opowiemy taką bujdę, że gdybyśmy byli Pinokiem, to zarylibyśmy nosem w przeciwległą ścianę – nasz kłamstewko może być zupełnie niewinne (np. często zdarza się, że kandydat pytany o powody zmiany pracy mówi „będąc szczerym, chodzi o to, że nie odpowiada mi atmosfera w firmie”, a tak naprawdę chodzi o to, że kandydat chce po prostu więcej zarabiać, ale nie potrafi się do tego przyznać wprost na rozmowie kwalifikacyjnej. Niemniej jednak, takie zdania zawsze wzbudzają czujność, a jeśli zdarzy się nam powtórzyć je kilkukrotnie, to nasz rozmówca może mieć poczucie, że nieco na rozmowie rozmijaliśmy się z prawdą. Dlatego lepiej na takie stwierdzenia uważać i starać się ich nie wykorzystywać w trakcie rozmowy rekrutacyjnej.