Test wina – nietypowe rekrutacje
Do tradycyjnych wywiadów rekrutacyjnych a nawet testów jesteśmy już w zasadzie przyzwyczajeni. Niektórzy prezesi i szefowie firm wymyślają jednak dość niestandardowe sposoby na to, by sprawdzić kandydata. Szef firmy programistycznej Infor, ma np. test wina. Na czym polega?
Otóż Charles Phillips zaprasza kandydata na obiad do restauracji. Zazwyczaj wraz z kilkoma innymi menedżerami. Podczas tego spotkania, kandydat musi wybrać i zamówić wino do obiadu.
Kandydat w takiej sytuacji może zrobić kilka rzeczy: udawać, że się na winach zna (pytanie czy przekona resztę), przyznać się, że nie ma pojęcia, wybrać po prostu najdroższe wino, poprosić o pomoc. Dla szefa firmy wskazówką jest też to, jak kandydat będzie zachowywał się wobec kelnera i obsługi restauracji. A na koniec kandydat proszony jest o to, by opowiedział pozostałym dowcip.
Według Philipsa taki „test” pozwala przewidzieć, czy z kandydatem się w firmie dogadają czy nie.
A jak wy byście zareagowali na takie „interview”?