Do szczęścia, w pracy potrzebujemy Internetu!
Globalnie jesteśmy uzależnieni. Od Internetu. Jego brak w miejscu pracy jest bowiem elementem poważnie obniżającym nasze poczucie satysfakcji z wykonywanej pracy. O cyberslackingu i zagrożeniach jakie niesie ze sobą radosne surfowanie po Internecie już pisałam nie raz. Dopiero teraz jednak, przeprowadzono badania w Polsce, które pokazały zarówno jak bardzo jesteśmy uzależnieni jak i to, jak wielką indolencją się charakteryzujemy jako pracownicy.
Z badania przeprowadzonego przez badaczy z Uniwersytetu Jagiellońskiego wynika, że pracownicy brak Internetu w pracy traktują jako demotywator. Wielu pracowników jest tak przyzwyczajonych do korzystania z Internetu w trakcie pracy, że jego brak spowodowałby znaczny spadek zadowolenia z pracy.
Niestety, z Internetu korzystamy w pracy niefrasobliwie i nie chodzi tu już nawet o strony, które odwiedzamy czy ilość czasu, jaką spędzamy online, ale o brak podstawowej przy korzystaniu z Internetu w pracy wiedzy – czy szef nas kontroluje czy nie? Blisko 1/3 pracowników nie ma zielonego pojęcia, czy ich łącze jest monitorowane czy też nie. W efekcie osoby te mogą nawet nie przypuszczać, że wypowiedzenie, brak premii czy pomijanie ich przy awansie może mieć bezpośredni związek z cyberslackingiem.
Pracodawca nie może w tajemnicy przeprowadzać monitoringu naszej aktywności – jeśli więc chce założyć szpiega, powinien nam o tym powiedzieć. Jeśli nic nie mówił – zapytajmy sami.