Dlaczego mężczyzna tyje w pracy?
Praca stresuje i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. W zależności od rodzaju pracy, współpracowników, szefa i własnej podatności, doświadczamy różnego poziomu stresu w pracy. Niektórzy z nas stresują się bardzo, inni są wyluzowani i nic ich nie rusza. Ci, którzy się stresują, mogą tyć- podjadanie jest bowiem jedną z reakcji na sytuacje stresową. Jak wynika jednak z opublikowanych w American Journal of Epidemiology badań, nie każdy stres powoduje tycie, a podjadanie ze stresu będzie nieco inne u kobiet, a inne u mężczyzn. Z czego zatem tyją Panowie, a z czego Panie?
Obie płcie reagują zwiększonym łaknieniem na problemy finansowe oraz zbyt trudne zadania w pracy. Jeśli więc nam mało płacą i dużo wymagają, będziemy skorzy do podjadania. Na tym w zasadzie kończy się lista sytuacji stresowych, które powodują podjadanie u kobiet. Panowie mają jednak znacznie większe szanse na dorobienie się brzuszka w pracy – czy to z tego powodu większość Panów po 50’tce ma pewne zaokrąglenia?
Mężczyźni podjadają jeszcze w dwóch sytuacjach zawodowych – w momencie kiedy pozbawieni są prawa do podejmowania decyzji w firmie i nie mają wpływu na to co się w firmie dzieje, oraz wtedy, kiedy ich praca nie zapewnia żadnych wyzwań w postaci możliwości nauczenia się nowych rzeczy, zdobycia kompetencji i rozwoju. Nie chodzi tu nawet o pragnienie szkoleń czy chęć awansu, ale o interesujące zadania w pracy, które mogłyby być traktowane jak wyzwanie i możliwość zdobycia nowych kompetencji.
W sumie można powiedzieć, że mężczyźni są bardziej narażeni na przytycie w pracy, więcej bowiem sytuacji doprowadza do tego, ze reagują podjadaniem. Kobiety podjadaniem reagują tez na stres domowy i konflikty z bliskimi, nadwaga się więc mniej więcej wyrównuje. Pocieszające jest to, że podjadanie w pracy nie dotyczy wszystkich. Aby utyć ze stresu, trzeba już na początku mieć nieco wyższy wskaźnik BMI, czyli mieć po prostu skłonności do zajadania zdenerwowania.
źródło: eurekalert.org