Podchwytliwe pytanie: „Co Pan robi w wolnym czasie”?
Wydawałoby się, że pytanie o spędzanie czasu wolnego jest bardzo niewinnym pytaniem zadawanym na koniec spotkania rekrutacyjnego, w celu ocieplenia atmosfery i płynnego zakończenia spotkania. Nic bardziej mylnego – to podchwytliwe pytanie, które zadaje rekruter po to, by sprawdzić czy pasujesz do firmy.
Poza tym, że powinieneś coś umieć, by poradzić sobie z bieżącymi zadaniami, dla osób zajmujących się rekrutacją ważne jest też to, czy będziesz pasował do zespołu, w którym masz pracować. Czy są szanse, że inni Cię polubią? Czy jesteś interesującą osobą? Czy możesz coś wnieść do firmy (poza umiejętnościami stricte dotyczącymi wykonywanych zadań) ?
Co jest w takim pytaniu podchwytliwe? Otóż to, że z tego co powiesz, można wyczytać bardzo wiele, m.in.:
- czy masz rozwinięte umiejętności społeczne i łatwo nawiązujesz kontakty (hobby zespołowe typu taniec vs „samotnicze” typu książka),
- czy prowadzisz zdrowy tryb życia (np. uprawisz sporty),
- czy jesteś osobą interesującą, czy może dość „pospolitą” (hobby typu „lubię to, co jest aktualnie modne”),
- czy jesteś osobą aktywną, zmotywowaną czy bierną (hobby typu DYI vs „spędzam czas różnie. Czasem czytam, czasem wychodzę ze znajomymi” – co w praktyce oznacza, że siedzisz przed telewizorem bądź Facebookiem),
- czy w ogóle masz jakieś hobby, czy też jesteś po prostu nudną osobą pozbawioną zainteresowań, która całymi dniami siedzi na Fejsie i robi sobie selfie (takie wrażenie tworzysz, jeśli o swoim wolnym czasie opowiadasz bez zaangażowania i są to bardzo ogólne sposoby spędzania czasu wolnego typu serial, książka TV).
Uwaga na czytanie książek – to bardzo dobre hobby, ale nieco wyświechtane. Jeśli chcesz, by rekruter faktycznie uwierzył w to, że sporo czytasz, podaj kilka tytułów, które ostatnio przeczytałeś bądź powiedz, ile książek czytasz (np. „Jestem książkowym fascynatem. Miesięcznie pochłaniam przynajmniej kilka książek. Myślę, że to moje największe hobby).
Pozytywnym aspektem tego pytania jest to, że jeśli padnie, to możesz być pewien, że wypadłeś nie najgorzej. Osób, które już zostały odrzucone w procesie rekrutacji, o takie kwestie się nie pyta, bo nikomu nie zależy, by sprawdzać dopasowanie kandydata do zespołu.