Zdjęcia z alkoholem na Facebook a szukanie pracy
Czy kontrolujecie swoją prywatność w serwisach społecznościowych? Z przykrością stwierdzam, ze robi to bardzo niewiele osób. A kompromitujące zdjęcia z alkoholowych libacji mogą poważnie zaszkodzić wizerunkowi w trakcie szukania pracy. Zwłaszcza, że jak się okazuje, to właśnie zdjęcia po alkoholu lubimy na Facebook umieszczać najbardziej.
My Memory – brytyjska strona agregująca fotografie, przeprowadziła analizę umieszczanych na Facebook zdjęć. 76% z nich okazało się zdjęciami z alkoholowych imprez. Mało tego, lubujemy się w uwidacznianiu wtop naszych znajomych – 65% użytkowników Facebook’a przyznaje się do tego, że celowo otagowało osobę, która na zdjęciu była nietrzeźwa. To Brytyjczycy. A jak radzą sobie Polacy? Obserwacja (bynajmniej nie badawcza) profili znajomych każe mi przypuszczać, ze choć może nie mamy w profilach aż tylu zdjęć z alkoholem, to w zasadzie nie są one rzadkością. Dodając do tego fakt, iż nie blokujemy dostępu publicznego do zdjęć mamy w zasadzie wszelkie nasze grzeszki na talerzu dla kogokolwiek. W tym dla osób, które rekrutują i za pomocą Internetu szukają informacji na temat kandydatów.
Czy oglądanie prywatnych zdjęć umieszczonych na Facebook przez rekruterów jest uczciwe? Zdania są podzielone. Z drugiej strony czy można nazwać prywatnym coś, co jest udostępnione w zasadzie każdemu?