Wysyłanie SMS na rozmowie rekrutacyjnej? Dla „millenialsów” to norma
Millenials – pierwsze pokolenie wychowane w dobie cyfryzacji i internetu. Pokolenie, które właśnie jest w trakcie zdobywania kolejnych szczebli kariery (to osoby urodzone między 1980-1995 rokiem), które uważane jest za bardzo pewne siebie, roszczeniowe i niecierpliwe. Również, w czasie szukania pracy – 30% millenialsów uważa, że nie ma nic zdrożnego w tym, by w trakcie rozmowy rekrutacyjnej, jednocześnie wysyłać SMSy.
Dla osób „starej daty” takie zachowanie wydaje się nie do pomyślenia. Dla osób z pokolenia internetu okazuje się to jednak normą. Z badań przeprowadzonych przez Ultimate Software i Center for Generational Kinetics wyłania się dość ciekawy obraz tego, co osoby z pokolenia Millenials uważają za dopuszczalne w czasie rekrutacji.
- 30% Mlilenialsów uważa, że spóźnienie się 5 minut lub nieco więcej na rozmowę rekrutacyjną to nic zdrożnego,
- 40% osób z tego pokolenia nie chce poświęcać więcej niż minuty na to, by przeczytać ogłoszenie o pracy,
- 33% uważa, że w trakcie spotkania rekrutacyjnego można wysyłać SMS lub rozmawiać z kimś na czacie,
- Dla 25% millenialsów pozostawanie w pracy przez 7 miesięcy to dowód dużej lojalności względem pracodawcy,
- 33% decyduje o tym czy związać się z firmą na dłużej w ciągu pierwszego tygodnia pracy,
- 72% chciałoby dokładnej informacji, dlaczego to oni zostali wybrani do pracy,
- 42% pracowników tego pokolenia, chciałoby otrzymywać feedback odnośnie swojej pracy każdego tygodnia,
- 34% millenialsów rzuciłoby prace, gdyby szef poprosił ich o … usunięcie profilu na Facebook! (pomińmy może fakt tego, że taka prośba od szefa byłaby nie na miejscu, ale z drugiej strony czy wartość pracy nie jest jednak wyższa niż jakieś konto w serwisie społecznościowym? Jak uważacie?)
Źródło: ultimatesoftware.com