Warto być szczęśliwym podczas rozmowy rekrutacyjnej
Czy spotkanie rekrutacyjne wywołuje w was niepokój i stres przez co wyglądacie tak, jakbyście szli na ścięcie, czy może jest dla was ciekawą okazją do poznania innej firmy i nowych osób? Jeśli traktujecie rozmowę kwalifikacyjną jako przygodę która może zaowocować jedynie czymś dobrym i jesteście uśmiechnięci i wyglądacie na zadowolonych z życia, macie znacznie większe szanse na to, że zostaniecie zaproszeni na druga rozmowę kwalifikacyjną.
Czy między poczuciem zadowolenia z życia (lub szczęścia) a sukcesem w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej jest związek? Badania pokazują, że tak. Z badań Burger & Caldwell przeprowadzonych w 2000r. wynika, że osoby, które miały pozytywne nastawienie idąc na rozmowę kwalifikacyjną i czuły się po prostu szczęśliwe, częściej niż te ponure i smutne uzyskiwały zaproszenia na kolejne etapy rekrutacji. Wynika to z tego, że nikt z nas po prostu nie lubi osób niezadowolonych – również szefowie. Jeśli zatem mamy nosy na kwintę i jesteśmy przybici, nie ma w nas żadnych pozytywnych emocji, to na poziomie podświadomym u naszych rozmówców zachodzi proces myślowy „czy ja chce pracować z taką osobą? Czy chcę ją codziennie spotykać w pracy? Czy chce z nią konwersować w przerwie na lunch?” – odpowiedź na te pytania brzmi po prostu „NIE”. Stąd rzadsze zaproszenia na kolejne etapy rozmów, mimo obiektywnie dobrych kompetencji. Mechanizm ten to również klucz do zrozumienia tego, dlaczego osobom długotrwale bezrobotnym, które straciły nadzieję na uzyskanie pracy, tak trudno przebić się przez pierwsze spotkanie rekrutacyjne.
Pamiętajcie –trzeba się dużo ( i szczerze) uśmiechać!