Szukasz pracy, mając pracę? Nie bloguj o tym
Nie tak dawno usłyszeliśmy dość smutną historię dziewczyny, która mając niezbyt satysfakcjonującą pracę, postanowiła spróbować szczęścia w innej firmie. Wysłała zatem kilka CV. Zanim jednak zdążyła znaleźć nowego pracodawcę, została bez jakiegokolwiek zatrudnienia…
Jak to się stało?
Postanowiła swoimi przemyśleniami na temat rekrutacji podzielić się na swoim prywatnym blogu. Ktoś przesłał link do wpisu obecnej firmie. Jaki tego był efekt, możemy się już łatwo domyśleć – dziewczyna otrzymała wypowiedzenie z pracy.
Dlaczego tak się stało?
Pracodawcy, choć sami chętnie „podbierają” pracowników konkurencji, z reguły mocno irytują się na myśl, że ich pracownicy rozważają zmianę pracy. Traktują to jako nielojalność, a niekiedy nawet zdradę. Dowiadując się, że pracownik szuka nowego pracodawcy, nie zastanawiają się nad powodami takiej decyzji, nie dopytują o nie, a jedynie decydują się zakończyć współpracę. Oczywiście, takie zachowanie nie jest charakterystyczne dla wszystkich pracodawców, ale warto przestrzegać kilku zasad:
- nie pisać o tym w mediach społecznościowych czy na blogu – nigdy nie wiemy, czy nie wpadnie w niepowołane ręce i czy ktoś nie zechce podzielić się tą wiadomością z naszym przełożonym;
- nie mówić o tym nikomu z firmy;
- uważać na telefony od rekruterów i strój na rozmowy kwalifikacyjne – by nie dać w dotychczasowej firmie powodów do podejrzeń.