Rozmowa kwalifikacyjna i wizerunek. Co Ci pomoże, a co zaszkodzi…
Nasz strój to część całości naszego wyglądu. Nie da się uciec od wrażenia, jakie robimy ubiorem, nie da się bowiem przyjść nago na rozmowę kwalifikacyjną. Zresztą wtedy, to by dopiero było wrażenie…w każdym razie, strojem możemy zbudować lub zrujnować nasz wizerunek. Nie zawsze jednak wykrochmalona garsonka czy wypastowane lakierki, będą najlepsze.
Zobaczmy więc co wolno, a co nam może zaszkodzić.
Większość poradników dotyczących tego, jak ubrać się na rozmowę kwalifikacyjną, mówi o tym, iż należy ubrać się „elegancko i gustownie”, „schludnie i w dobrym tonie”, „odpowiednio i biznesowo”, „z umiarem i klasycznie”. No dobrze, problem polega jednak na tym, że „gustownie”, „odpowiednio” i „z umiarem” znaczy dla różnych osób co innego. Aby się o tym przekonać, wystarczy wyjść w weekend na spacer i przyglądnąć się przechodniom. Większość młodych dziewczyn w za ciasnych spodniach, nie powie że wygląda nieodpowiednio, a obwieszony złotymi łańcuchami nuworysz, nie będzie miał poczucia że „z umiarem” jest u niego krucho. Przejdźmy więc zatem do konkretów, zamiast posiłkować się nic nie znaczącymi frazesami.
1 Dobór stroju do charakteru spotkania kwalifikacyjnego
Spotkanie rekrutacyjne, to moment w którym możesz sprzedać się firmie, musisz więc zaprezentować się tak, aby chcieli Cię kupić. Spotkanie rekrutacyjne, to jednak również spotkanie dwojga osób, które chcą się czegoś o sobie dowiedzieć – rekruter chce wiedzieć jakim będziesz pracownikiem, ty zaś, jak wygląda praca w danej firmie i czy będziesz czuł się w niej dobrze. Dlatego strój należy dobrać tak, aby zrobić dobre wrażenie, ale jednocześnie nie przekłamać i nie powiedzieć o sobie czegoś, co jest totalną nieprawdą.
Wyobraźcie sobie następującą sytuację. Na rozmowę na stanowisko pracownika biurowego przychodzi młody, zadbany mężczyzna. Włosy ma półdługie, lecz spięte, ubrany jest w klasyczny garnitur. Ma wypastowane, czyste buty. Robi pozytywne, przyjazne wrażenie. Zostaje zatrudniony. W pierwszym dniu pracy przychodzi jednak całkowicie odmieniony. Okazuje się że przez weekend zrobił sobie dready, nosi jeden kolczyk w brodzie, drugi w łuku brwiowym a trzeci w języku, zamiast garnituru zaś woli koszule w hawajskim stylu. Pracodawca przeżywa szok i czuje się oszukany. I nie ma znaczenia fakt, iż pracownik nie będzie miał kontaktu z klientem. Pracodawca kupił wizerunek poprzedniego kandydata. Ten zaś, wcale nie musi się mu podobać.
W takiej sytuacji będą trzy opcje – szef się przekona, kandydat zostanie w pracy (wersja optymistyczna), szef się nie przekona, kandydat traci pracę (wersja pesymistyczna), szef każe pracownikowi powrócić do poprzedniego wizerunku (wersja, w której po kilku latach, z pracownika robi się frustrat).
Na rozmowę, trzeba więc przygotować się tak, aby pokazać się z jak najlepszej strony, ale nie zaprzeczać sobie i temu kim się jest. Nie znaczy to oczywiście, że w dobrym tonie jest przychodzić na rozmowę w hawajskiej koszuli. Jeśli jednak nie potrafisz z niej bez żalu zrezygnować, zamiast do banku, złóż aplikację na ratownika sopockiej plaży.
Co to znaczy ubrać się elegancko? Przede wszystkim nie zakładać ubrań: za małych , za dużych, starych i rozciągniętych, w krzykliwych kolorach lub w nieodpowiednich ich połączeniach. Jeśli nie jesteś pewna swojego dobrego smaku, wybierz czernie, szarości lub biel. Jeśli jesteś pewna swojego gustu, poproś kogoś o konsultację. Najczęściej, to właśnie najgorzej ubrane kobiety, mają poczucie bycia guru mody i dobrego stylu.
2 Dobór stroju do pogody
Wiemy już, kiedy zakładać garsonkę, a kiedy można pozwolić sobie na coś luźniejszego. Kolejnym etapem jest dobór stroju odpowiedniego do panującej na zewnątrz temperatury. Rozmowy kwalifikacyjne prowadzone jesienią czy wiosną to najprostsze zadanie, najłatwiej bowiem się przygotować. Problem pojawia się zimą i latem. W pierwszym bowiem przypadku chodzi o to jak nie zmarznąć, w drugim, jak się nie przegrzać.
Stwierdzicie pewnie, że kwestia zimna podczas spotkania kwalifikacyjnego, to najmniej istotny problem. Niekoniecznie, bowiem nie wiemy jak długo przyjdzie nam czekać na swoją kolej lub jaka będzie temperatura w pomieszczeniu, w którym przeprowadzone będzie spotkanie. Jeśli mocno zmarzniemy, a nasze usta przybiorą trupio-sinawy odcień, zaś zacisk szczęki i szczękanie zębami uniemożliwią nam swobodną konwersację, nie wypadniemy dobrze.
Dlatego mimo tego, iż w garsonce wyglądamy lepiej, bądź mamy wspaniałe długie nogi, które wspaniale prezentują się w cienkich pończochach, przy -20ºC załóżmy grubsze rajstopy bądź spodnie. Kandydat wstrząsany dreszczami zimna, może wzbudzić wprawdzie litość w rekrutującym, ale nie o takie wrażenie nam przecież chodzi.
Podobnie wygląda sprawa z rozmowami prowadzonymi upalnym latem. Letnia sukienka z odsłoniętymi plecami, nie jest odpowiednia nawet w czasie upałów, ale jakoś ubrać się trzeba. Przede wszystkim mężczyźni powinni sprawdzić jak wybrana przez nich na rozmowę koszula, reaguje z wodą. A dokładnie, czy jeśli mężczyzna się spoci, to na koszuli pojawią się wyraźne, odcinające się od reszty koloru plamy, czy też nie będą one aż tak bardzo widoczne. Z reguły, niebieskie i kremowe koszule mają tendencję do ciemnienia pod wpływem wilgoci, a rozlewających się plam pod pachami kandydata, rekruter długo nie zapomni. Warto więc przeglądnąć w lecie garderobę nie tylko pod kątem tego, co jest wystarczająco klasyczne i eleganckie, aby mogło posłużyć w trakcie spotkania rekrutacyjnego, ale również pod kątem tego, jak mocno widoczne są na tym ubraniu plamy z potu, których przy dużych upałach trudno uniknąć.
Strój dla kobiety latem, to przede wszystkim kwestia długości spódnicy lub sukienki. Nawet jeśli masz najdłuższe nogi świata, pozostań przy długości – maksymalnie 5 cm przed kolano. Taka długość jest właściwa, elegancka i odpowiednia. Podczas upalnego lata, zdecyduj się raczej na spodnie w klasycznym kroju, bądź długą spódnicę -wtedy nie będziesz musiała zakładać rajstop. Krótkie spódnice z odsłoniętymi nogami mogą wyglądać nieelegancko, jeśli zaś przy 30º założysz pończochy, będzie to wyglądać nieco kuriozalnie. Absolutnie nie wolno też zakładać szpilek na bose stopy (zresztą nie tylko na rozmowę).
W kwestii butów pozostaje jeszcze kwestia sandałów. Mężczyźni nie zakładają ich na spotkanie rekrutacyjne nigdy. Nawet w największy upał. Ani na bose stopy, ani na skarpety. Zwłaszcza na skarpety.
3 Dobór dodatków
Dobór dodatków jest niezwykle ważny. Doświadczony rekruter wyczyta z nich więcej niż z pozostałej części Twojego stroju. Mogą podkreślić Twój indywidualizm, bądź zepsuć całe wrażenie. Jest też kilka takich dodatków, których absolutnie nie wolno wykorzystać. Choć największe przewinienia prawie się już nie zdarzają, przypomnijmy je:
reklamówka – nie, nie i jeszcze raz nie. Żadnych reklamówek. Ani na dokumenty, ani z zakupami. To nieprofesjonalne, tandetne i żenujące.
torba plażowa, siatkowa lub sportowa – na rozmowę kwalifikacyjną dopuszczalna jest jedynie niewielka torebka (najlepiej skórzana), teczka, lub ewentualnie torba na laptopa. Jeśli nie masz żadnej teczki, nie bierz ze sobą niczego. Młodzi kandydaci do pracy, mają też w zwyczaju przychodzić na rozmowę z plecakami. Rozmowa kwalifikacyjna to nie szkolne zajęcia, a garnitur nie komponuje się z plecakiem. Nie ma sensu psuć sobie garbem na plecach, wizerunku.
teczka skórzana – choć teczka czy aktówka pasuje na rozmowę, to jest od tej reguły jeden wyjątek. Jeśli jesteś bardzo młody, nie masz doświadczenia biznesowego i zasadniczo jeszcze nigdzie nie pracowałeś na poważnie, dodawanie sobie powagi poprzez wykorzystanie teczki tatusia nie jest najlepszym pomysłem. Taki kandydat wygląda zbyt dojrzale i przez to nieprawdziwie.
Biżuteria stanowi zupełnie inną kategorię dodatków. Plastikowe kolczyki, ogromne koła czy grube, złote łańcuchy zostawiamy w domu. Elegancko wyglądają jedynie drobne, nie rzucające się w oczy ozdoby. Wyjątkiem są ozdoby typu piercing. Jeśli nosisz kolczyka w brodzie, na łuku brwiowym lub w języku – pozostaw go, chyba że Twoja przyszła praca znaczy dla Ciebie tyle, że jesteś w stanie zupełnie z tych ozdób zrezygnować. Ściąganie tego typu biżuterii na rozmowę kwalifikacyjną z myślą o zdobyciu pracy i późniejszym swobodnym noszeniu tego typu biżuterii jest oszustwem przyszłego pracodawcy. Zdarza się bowiem tak, że przyszły szef nie zaakceptuje pracownika, który w jednym uchu nosi osiem kolczyków. Lepiej więc pokazać swój własny styl na początku spotkania i ewentualnie nie otrzymać pracy, niż rozczarować pracodawcę podczas pierwszego dnia pracy. Jeśli nie jesteśmy gotowi na to by nie nosić piercingu, nie ukrywajmy faktu jego posiadania.
4 Popełniane błędy
Często zdarza się tak, że mimo usilnych starań, robimy sobie strojem krzywdę. Kilka więc bardzo konkretnych rad:
– jeśli nie umiesz chodzić na obcasach, nie zakładaj szpilek na rozmowę. Nawet jeśli będziesz miała do przejścia 5 metrów, sprawa się wyda.
– kolor paska w spodniach, mężczyźni powinni dobrać do koloru butów. Jeśli masz tylko brązowe buty, a pasek czarny – pożycz inny od kolegi lub ojca.
– kowbojki są wprawdzie modne, ale do garnitury nie wyglądają elegancko
– jeśli masz nadwagę, nie ubieraj zbyt obcisłych bluzek. To że wbijesz się w mniejszy rozmiar, nie sprawi że pracodawcy wydasz się szczuplejsza – wprost przeciwnie.
– jeśli nie masz odpowiedniego garnituru, od czasów matury już bowiem przytyłeś, a potem nie było okazji aby kupić nowy, nie panikuj. Zawsze możesz ubrać cienki sweter na koszulę lub pulower. Pożyczanie marynarki, która będzie zbyt duża lub lekko ciasnawa sprawi, że będziesz wyglądał nieprofesjonalnie. Zdecydowanie lepiej jest znaleźć inne rozwiązanie stroju niż kiepsko wyglądający, stary, pozaciągany czy zbyt duży garnitur. Oczywiście, pulower i koszula nadają się do rozmowy kwalifikacyjnej na podstawowe, niezbyt wysokie stanowiska w firmie, ale jeśli kandydujesz na managerskie stanowisko, na pewno masz swój dobrze skrojony garnitur i wiesz jak się ubrać.
– dobierz kolor stroju do swojego typu urody. Czerń wprawdzie jest zawsze elegancka, ale nie w przypadku, kiedy w czarnej sukience wyglądasz jak sterana życiem wdowa.
– weź ze sobą chusteczkę higieniczną. Najlepiej dwie – jedną na wypadek kataru, drugą aby przeczyścić buty tuż przed wejściem do siedziby firmy.
I na koniec najważniejsze. Nie żuj gumy. Kandydat, który żuje gumę podczas spotkania rekrutacyjnego prawie zawsze, z góry skazany jest na porażkę. Stwarza to bowiem wrażenie braku szacunku do rozmówcy, a nikt nie lubi być ignorowanym i nie szanowanym. Jeśli przed rozmową chcesz odświeżyć oddech, wybierz miętowe pastylki.