Rozdawanie CV w metrze – desperacja czy skuteczna metoda?

rp_cv-aplikacja.jpgPomysłów na to, jak zainteresować swoją osobą potencjalnych pracodawców, kandydaci mają sporo. Od kupowania bilboardów, reklam Adwords po robienie koszulek ze swoim CV. Alfred Ajani po ukończeniu studiów i wysłaniu ponad 300 CV, na które nie doczekał się odpowiedzi, postanowił zastosować metodę starą jak świat – czyli ulotki.

Ulotkami tymi było jego CV, które zaczął rozdawać przypadkowym osobom w metrze. Wymagało to pewnej odwagi, gdyż pierwsze wręczenia spotykały się raczej z pobłażliwym uśmiechem. Jakby nie patrzeć, sporo osób, którym Alfred wręczał CV nie było przecież przedsiębiorcami,którzy w metrze szukali pracowników. Podobno jednak już po paru godzinach, informacja o absolwencie rozdającym swoje CV rozeszła się po mieście i chłopak zaczął dostawać od nieznajomych wizytówki z prośbą o przesłanie CV w wersji elektronicznej. W końcu okazało się, że Alfred trafił na szefa jednej z agencji rekrutacyjnych, który znalazł go później w sieci (na profilu społecznościowym) i zaoferował pracę.

Co sądzicie o takich metodach szukania zatrudnienia – czy rozdawanie własnego CV obcym ludziom to już desperacja czy może wyjście poza schemat i możliwość rzeczywistego zdobycia pracy? Alfredowi się udało – być może dlatego, że był pierwszy. A czy wy mielibyście taką odwagę, by w ten sposób zacząć „sprzedawać” swoją osobę?

Tagi: