Przesada – wróg na rozmowie kwalifikacyjnej
22 grudnia, 2012
Czytając porady dotyczące rozmów kwalifikacyjnych można się nie licho pogubić. Tego nie mówić, tamto mówić, tego nie robić, tamto robić. Machanie rękami jest złe, ale jeśli siedzimy sztywno, to również robimy złe wrażenie. Uścisk dłoni zbyt słaby prezentuje brak zdecydowania, ale zbyt mocny pokazuje nadmierną pewność siebie (poza tym, żaden pracodawca nie lubi by kontakt z pracownikiem bolał) – jak zatem się zachować?
Stosując umiar we wszystkim. Przesada – zarówno w jedną jak i drugą stronę – jest mocno ryzykowna i z reguły zaowocuje niezbyt pozytywnym odbiorem naszej osoby:
- Nadmierna gadatliwość na rozmowie – daje wrażenie tego, że kandydat jest mało konkretny, a w trakcie pracy może zbyt mocno rozpraszać się w kontakcie ze współpracownikami. Z drugiej strony, jeśli odpowiadamy monosylabami, to nasz pracodawca nie dowie się o nas zbyt wiele i uzna, że nie potrafimy budować kontaktu.
- Mowa ciała – zbyt powściągliwa sugeruje, że kandydat jest zestresowany, spięty i mało komunikatywny. Zbyt luźne zachowanie w trakcie rozmowy (np. rozpieranie się na fotelu, zakładanie stopy na kolano) daje wrażenie zbytniej pewności siebie i nonszalancji.