Praca marzeń – tester bourbona
Co można robić po studiach? Ano można iść do pracy do korporacji, albo – jak 28-letnia Marianne Barnes – zostać testerem bourbona. Niestety, praca jako tester whisky, nie jest taka łatwa do zdobycia.
Typowy dzień pracy Barnes obejmuje: nawiercanie otworów w beczkach i pobieranie próbek do testowania, smakowanie bourbona, oprowadzanie po destylarni wycieczek, zatwierdzanie partii towaru do sprzedaży.
Aby dostać taką pracę, nie wystarczy zamiłowanie do whisky. Trzeba znacznie większych kompetencji. Barne ukończyła inżynierię chemiczną, ma wyjątkowo wrażliwy węch i smak oraz naukowe podejście do tematu produkcji whisky. Jest w stanie odróżnić ponad 200 składników, z jakich składa się whisky. Co ciekawe, podczas pracy nie może używać perfum, nie może palić papierosów, a także musi regularnie oddawać do analizy próbki śliny. Dziennie wykonuje około 50 testów whisky. Podobno człowiek o typowym zmyśle smaku jest w stanie w ciągu dnia wykonać 6 testów – później traci już zdolność odróżniania niuansów smakowych. Aby zrobić 50 testów, whisky nie można połykać – zatem Barnes testuje tylko smak, a następnie płyn wypluwa. Cóż za marnotrawstwo!