Polska aplikacja do badania sygnałów niewerbalnych?
Zachwycamy się zachodnimi wynalazkami a tymczasem w Polsce również powstają ciekawe projekty. Jeden z nich, który właśnie realizowany jest na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza będzie mógł być wykorzystany – między innymi – w rekrutacji.
Nad czym pracują Polacy? Otóż chcą stworzyć aplikację, która za pomocą czujnika Kinect będzie nagrywać i analizować gesty, wykonywane przez człowieka. Po co? Otóż po to, by odczytać mowę ciała i przełożyć ją „na nasze”.
Każdy z nas wykonuje niemalże stale jakieś gesty. Odzwierciedlają one nasze aktualne emocje i bardzo wiele mogą powiedzieć o nas samych – czy jesteśmy zdenerwowani, co czujemy względem drugiej osoby, czy się boimy, jesteśmy spokojni, czy kłamiemy, udajemy, jesteśmy szczerzy itd. Gdybyśmy potrafili rozszyfrować mowę ciała, komunikacja na pewno wyglądałaby inaczej (pewnie byłaby bardziej szczera, ale niejednokrotnie byśmy byli zadziwieni co tak naprawdę dzieje się z naszym rozmówcą i czego nie zauważamy).
W niektórych życiowych sytuacjach – podczas przesłuchania, spotkania terapeutycznego, coachingu czy rozmowy kwalifikacyjnej odszyfrowanie mowy ciała mogłoby mieć bardzo duże znaczenie, gdyż dostarczyłoby bardzo wielu – teraz ukrytych – danych (pamiętajmy, że niekiedy nawet my sami nie do końca zdajemy sobie sprawę z tego co odczuwamy).
Na Uniwersytecie im. Adama Miskiewicza, polscy naukowcy pracują nad aplikacją, która wykorzystując czujnik Kinect mogłaby przetwarzać mowę ciała nagrywanej czujnikiem osoby i w czasie rzeczywistym ją analizować. Taka aplikacja mogłaby zostać wykorzystana na wiele sposobów – na przykład w rekrutacji. Na pewno ułatwiłaby by pracę rekruterom, ale mocno utrudniła kandydatom rozmijanie się z prawdą. Na ile aplikacja będzie skuteczna i czy stanie się powszechna dowiemy się niestety dopiero w 2015 roku – do tego czasu potrwają bowiem prace naukowców.