Osobliwy zawód – przepraszasz

Czy mógłbyś zarabiać na życie przepraszając ludzi? Pracownicy agencji „przepraszania” tak właśnie pracują. Oczywiście,taki zawód możliwy jest tylko w Japonii.

Powiedzenie prostego słowa „przepraszam” dla wielu ludzi jest niezwykle trudne. Nie ma jednak lekko – trzeba się przełamać, przyznać do błędu i wydusić z siebie przeprosiny. Chyba, że się mieszka w Japonii – wtedy można zlecić to wyspecjalizowanej w przepraszaniu agencji.

Jak to działa? Otóż jeśli musisz kogoś za coś przeprosić i nie masz odwagi cywilnej na tyle dużej, by zrobić to samemu, możesz wynająć profesjonalistę, który zaznajomiony ze sprawą, odwiedzi poszkodowanego i w twoim imieniu go przeprosi, zachowując wszelkie zasady etykiety (w tym przypadku japońskiej). Ty unikasz krepującej sytuacji (za pieniądze), agencja zarabia, osoba poszkodowana jest przeproszona. W teorii wszyscy są zadowoleni. W teorii, bo mnie by jakoś takie przeprosiny nie przekonały.

Agencja oferuje też dodatkowe usługi umożliwiające nabywcy wyjście z potencjalnie trudnych personalnie sytuacji. Przykładowo – masz kochankę o której Twoja żona nie wie. Nie potrafisz z nią zerwać tak po prostu. Wynajmujesz zatem osobę do tego, by zadzwoniła do kochanki i udawała żonę. Zrobiła awanturę i przekazała jej, że więcej już cię nie zobaczy. Proste? Żona nadal niczego nie podejrzewa, a ty pozbyłeś się problemu. Pracownicy agencji mogą też zadzwonić do twojego szefa twierdząc, że jesteś chory i nie możesz przyjść do pracy.

Podobno najczęstszymi klientami agencji przepraszania są kobiety w wieku 20-40 lat, a najczęstsze powody przepraszania (lub oszukiwania) to miłość i pieniądze. Może to jest pomysł na biznes dla Ciebie? Jak myślicie – czy w Polsce taka firma miałaby szanse istnieć?

źródło:odditycentral.com