Osobliwy zawód. Poszukiwacz złota
Myślicie, że skoro minęły już czasy Dzikiego Zachodu, to nie można mieć nietypowej kariery i zostać poszukiwaczem złota? Otóż można, choć praca ta, wygląda teraz nieco inaczej. Złota i kamieni poszukuje się bowiem w brudzie ulicy.
Raffi Stepanian to 43 letni bezrobotny, który przez lata związany był z branżą jubilerską. Teraz nie ma stałej pracy, ale mimo to wyciąga około 800 $ tygodniowo. Na czym? Na przeszukiwaniu nowojorskiego brudu i błota i odnajdywaniu zagubionych pereł, rubinów i złota.
Raffi Stepanian pracuje na Manhattanie w ramach Diamond District – dzielnicy znanej z licznych sklepów jubilerskich. Okazuje się, że zarówno klienci, jak i sami jubilerzy wnosząc towar do sklepu , przynosząc biżuterię do naprawy niekiedy gubią pojedyncze kamienie szlachetne czy kawałki złota. Raffi, cierpliwie wygrzebuje błoto i brud spomiędzy płytek chodnikowych, a następnie w domowym zaciszu przebiera błoto i odnajduje kruszce, które następnie sprzedaje jubilerom.
Brudna robota, to prawda – ale działa. Dzięki uporowi, Stepanian nie jest pozbawiony dochodu. Po raz kolejny okazuje się, że pieniądze rzeczywiście leżą na ulicy… tylko czasem, są strasznie brudne…