Osobliwe zawody – władca marionetek
Nazwa stanowiska brzmi niczym tytuł kiepskiego horroru. Tymczasem na świecie kilkaset osób żyje z robienia marionetek. Niektórzy z nich – jak Barry Gordemer, są nawet sławni, rozpoznawalni i (oczywiście) dość zamożni.
Barry tworzy lalki od 1983 roku. W jego ofercie znajdziemy zarówno zwierzątka i bajkowe postacie, jak i kukiełki znanych postaci ze świata estrady czy polityki. Poza tworzeniem lalek na zamówienie, Barry otworzył również firmę – Handemonium, która tworzy kukiełki na potrzeby spektakli telewizyjnych, reklam, programów dla dzieci.
Oto kilka z jego lalek:
Bycie władcą marionetek nie ogranicza się jedynie do ich tworzenia – trzeba też nimi operować. Zabawa przy tym jest przednia – podkładanie głosu, określona dla każdej lalki motoryka, dają niemalże nieograniczone pole wyobraźni i kreatywności. Praca nie jest jednak jedynie pasmem zabawy i śmiechu – kilka godzin zdjęciowych z ważącą kilka kilogramów lalką w wyciągniętych rękach nieco męczy.
Praca Barry’ego wyrosła z pasji – zajmuje się on jednocześnie produkcja jak i obsługą lalek i marionetek. W rzeczywistości jednak, zwykle praca ta dzielona jest na dwie osoby – kim innym jest lalkarz tworzący lalki, a kim innym operator lalek – czyli aktor o specjalności „lalkarz”. Aktorstwo „lalkowe” można w Polsce studiować na dwóch uczelniach – na Wrocławskim Wydziale Lalkarskim krakowskiej PWST oraz na Wydziale Lalkarskim w Białymstoku.