Jak zawalić telefoniczny wywiad rekrutacyjny (TOP 10 sposobów)
1. Nie rozpoznanie firmy
Pierwszy i najczęstszym błędem jest nie rozpoznanie firmy która do nas dzwoni. Bywa że w pierwszym odruchu nie zrozumiemy nazwy firmy. Lepiej więc dopytać, a po usłyszeniu nazwy (nawet jeśli rzeczywiście nie przypominamy sobie wysłanej tam CV) powiedzieć coś co potwierdzi że czekaliśmy na telefon. (np „aaaa, firma X, bardzo się cieszę że Pan dzwoni). Tym samym od razu zrobimy dobre wrażenie.
Niestety początek rozmowy z kandydatem najczęściej wygląda tak:
„ -Dzień dobry, firma X, dzwonię w związku z Pana CV, które do nas przyszło
– Jaka firma?
– Firma X
– No, a o co chodzi?
– O rekrutację
– Aaaa, a na jakie to stanowisko było?”
Po takim początku, nieco trudniej wyjść z rozmowy z tarczą.
2. Ukrywanie się z telefonem
Osoba dzwoniąca nigdy nie wie, w jakiej sytuacji zastanie swojego rozmówcę. Pół biedy jeśli rekruter Cię obudzi – jeśli naprawdę zależy Ci na pracy, szybko wstaniesz na nogi. Gorzej jeśli telefon odbierasz w pracy, a to że bierzesz udział w procesie rekrutacji chcesz ukryć.
Kandydaci mają wtedy naprawdę bardzo kreatywne pomysły. Dwa które zapamiętałam najbardziej polegały na ukryciu się przez kandydata w toalecie i prowadzenie rozmowy szeptem, w drugiej sytuacji kandydat poprosił abym udawała jego klienta, a sensu odpowiedzi miałam się domyślać i dopytywać, kandydat najczęściej bowiem odpowiadał „tak”, „nie”, „zobaczymy co da się zrobić”.
Jeśli zdarzy się tak, że rekruter czy szef zadzwonią w nieodpowiednim momencie nic nie stoi na przeszkodzie aby poinformować o tym i umówić się na inny termin rozmowy.
Ważne aby dopytać rekrutera w jakich godzinach rozmowa jest dla niego możliwa. Rekruter pracuje tak samo jak każdy inny człowiek – w określonych godzinach i niekiedy nie ma możliwości zadzwonienia o 20.00 (albo po prostu nie chce robić tego po pracy). Jeśli Wasze godziny pracy się pokrywają, można umówić się z rekruterem na rozmowę w czasie Twojej przerwy na lunch, w czasie której będziesz mógł wyjść z biura.
3. Brak świadomości czasu swojego i rekrutera
Większość rozmów telefonicznych trwa od 15 do 30 minut. Ze względu na to iż to rekruter dzwoni, to również on powinien kończyć rozmowę. Bywa jednak tak, że zdenerwowany kandydat chce jak najszybciej zakończyć telefoniczną rozmowę. To buduje bardzo niekorzystny wizerunek kandydata. Podobnie dzieje się również wtedy, kiedy kandydat zdaje się zachowywać tak, jakby nie miał świadomości upływu czasu. Rozwleka wypowiedzi, wtrąca anegdoty, zagaduje rekrutera na tematy nie związane bezpośrednio z pracą.
4. Niezdecydowane i rozwlekłe odpowiedzi
Optymalny czas wypowiedzi na pytanie zadane przez rekrutera to między 1- 2 minuty. Nie jest korzystnie dla kandydata odpowiadać jedynie monosylabami (rekruter musi wtedy wszystko od kandydata wyciągać, a na CV notuje informację o kandydacie -„brak umiejętności komunikacyjnych”). Z drugiej strony nie ma też potrzeby rozwlekać wypowiedzi i na każde pytanie opowiadać całej historii życia. Jeśli coś rekrutera zaciekawi, sam o to dopyta.
5. My zrobiliśmy
Na wielu stanowiskach, umiejętność pracy w zespole jest niezwykle istotna. Bardzo często jednak, kandydaci którzy pracowali zespołowo mają tendencję do używania zaimka „MY” zamiast „JA”. Rekruter słyszy : „WprowadziliśMY produkt na rynek”, „WykonaliśMY plan w krótszym terminie”, „ZdobyliśMY kilku dużych klientów”. Taki sposób wypowiedzi podkreśla że ważny jest dla Ciebie duch zespołu, ale jednocześnie nie daje żadnych informacji o tym , co z tego wszystkiego było Twoją zasługą. Być może przygotowałeś strategię wprowadzenia produktu na rynek, może jeździłeś na prezentacje do klientów, a może po prostu parzyłeś kawę, podczas gdy reszta zespołu myślała nad problemem?
Podczas rozmowy staraj się więc skupiać na swoich osiągnięciach, a tam gdzie to konieczne dodawaj informacje o tym, że praca była zespołowa.
6. Brak konkretnych przykładów
W przeważającej ilości sytuacji ważne dla firmy jest wiedza na temat tego jakie metody pracy stosuje kandydat, w jaki sposób sobie radzi z konfliktem czy sytuacjami trudnymi. Częstym pytaniem telefonicznym jest więc prośba o opisanie jakiejś konkretnej sytuacji z życia zawodowego (np. „proszę opowiedzieć mi w jaki sposób pozyskał Pan swojego największego klienta”) Rekruter w tym pytaniu oczekuje konkretnej odpowiedzi (wysłałem maila i dzwoniłem, pojechałem do firmy, poznałem managera ds. marketingu tej firmy na imprezie i wykorzystałem sytuacje do nawiązania kontaktu, uwiodłem córkę prezesa itd.) Tymczasem kandydaci często uciekają w ogólniki, mówiąc „najczęściej klientów pozyskuję poprzez…” – to nie jest odpowiedź na pytanie, prawda?
Jeśli pytanie jest konkretne, udzielić trzeba konkretnej odpowiedzi (chyba że oczekujemy notatki w stylu „kandydat nie odpowiada na pytanie, działa na wysokim poziomie ogólności, nie umie odnieść się do konkretu”)
7. Sprzedawanie wad ukrytych
Podczas rozmowy telefonicznej, Twoim zadaniem jest sprzedać się rekruterowi. Musisz to jednak zrobić z głową. Wyobraź sobie że coś kupujesz. Wolisz znać słabe strony produktu, czy odkrywać je w trakcie użytkowania? Wybór kandydata do pracy nie jest odbiciem kupowania lodówki w markecie. Każdy rekruter czy szef wie, że poza umiejętnościami i kompetencjami kandydata które już posiadł, ma on również sporo obszarów w których można się rozwijać. Jeśli tak nie jest to jest albo cyborgiem, albo jest na dane stanowisko przekwalifikowany. Jeśli więc rekruter pyta o to co kandydat chce w sobie rozwinąć, albo jakie ma słabe strony, oczekuje od kandydata szczerości połączonej ze znajomością samego siebie przez kandydata.
Najgorsze co może powiedzieć w takiej sytuacji kandydat to słynne „jestem pracoholikiem”.
8. Niechęć do rozmowy w obcym języku
Na niektórych stanowiskach, konieczna jest znajomość języka obcego. Niestety, doświadczenia z kandydatami uczą rekruterów, że poziom umiejętności językowych jakie wpisują w CV kandydaci często odbiega od rzeczywistości. Stąd często konieczność przeprowadzenia telefonicznej rozmowy po angielsku czy niemiecku.
Oczywiście, nikt nie oczekuje, że wyrwany do rozmowy na ulicy czy w tramwaju będziesz płynnie odpowiadał na pytania, ale odmowa przeprowadzenia rozmowy po angielsku na pewno skończy się zakończeniem rozmowy. Jeśli więc już rekruter do Ciebie zadzwonił to weź byka za rogi i spróbuj. Nic nie tracisz! Jeśli nie spróbujesz i tak nie przejdziesz dalej w procesie rekrutacji.
9. Oczekiwania finansowe
Bywa, że firma dzwoniąc pyta o oczekiwania finansowe. Najczęściej powodem tego jest określony budżet na zatrudnienie pracownika. Rekruter pyta oczekiwania aby sprawdzić, czy firmę stać na zatrudnienie Ciebie – jeśli nie, to nie ma sensu się spotykać na bezpośredniej rozmowie.
Na takie pytanie trzeba więc odpowiedzieć. Nawet jeśli nie znając do końca zakresu obowiązków trudno Ci określić wynagrodzenie. Zawsze możesz podać pewien przedział, zaznaczając że zależy jest od zakresu obowiązków i innych warunków pracy.
Brak odpowiedzi na takie pytanie, odpowiedzi wymijające bądź próba odbijania piłeczki „a ile proponujecie” najczęściej spowoduje że rekruter nie zaprosi was na spotkanie.
10. I jak mi poszło?
Nawet najlepsze wrażenie po rozmowie może zostać zniwelowane, jeśli kandydat na koniec rozmowy rzuci od niechcenia – „No i jak mi poszło?”. Po pierwsze, rekruter najczęściej nie ma jeszcze wyrobionego zdania, po to bowiem robi notatki podczas rozmowy aby po rozmowie móc ocenić odpowiedzi kandydata w aspekcie oczekiwań firmy. Po drugie, bywa że osoba która dzwoni do kandydata nie jest główną odpowiedzialną za proces rekrutacji osobą (może być na stanowisku asystenta) i nie ona podejmuje decyzję w kwestii dalszego etapu. Takie pytanie stawia tą osobę w trudnej i niezręcznej sytuacji. Lepiej powstrzymać się od takiego pytania – odpowiedzi i tak nie usłyszymy, a tylko możemy zniszczyć to co osiągnęliśmy w rozmowie.