Dlaczego wierzymy, że jesteśmy dobrzy w czymś w czym jesteśmy słabi?
Moja córka tak pięknie śpiewa. Krysia – zaśpiewaj Panu – mówi zachwycona rodzicielka, a ty zastanawiasz się czy jest jakiś sposób by uniknąć tej „uczty” dla ucha od której dostajesz gęsiej skórki. Tak – to właśnie takie zachowanie jak naszej przykładowej mamy odpowiada za to, że w dorosłym życiu jesteśmy przekonani, że robimy coś dobrze, pomimo tego, że jesteśmy przeciętni lub nawet słabi.
Psychologowie od lat zastanawiają się nad tym, dlaczego w programach typu „Mam talent” pojawiają się osoby nie posiadające grama talentu i umiejętności, za to bardzo pewne tego, że są świetne, tylko to wredne jury nie umiało dostrzec pokładów artyzmu w ich prezentacji. Zlatan Krizan- psycholog z Iowa State Uniwersity twierdzi, że winni są rodzice i znajomi, którzy bezkrytycznie podchodzą do naszych umiejętności. To, że rodzice są zachwyceni, bo ich dziecko zawsze wydaje się im najbardziej uzdolnione jeszcze można jakoś wytłumaczyć. Dlaczego jednak otrzymujemy pozytywne informacje zwrotne od naszych znajomych? Otóż dlatego, że oni po prostu kłamią. Nie chcąc narażać na szwank relacji, wolą powiedzieć nam, że jest O.K. lub świetnie – zamiast uskuteczniać konstruktywną krytykę, której możemy nie przyjąć (i na domiar złego jeszcze się obrazić).
Kogo zatem pytać o ocenę naszych kompetencji? Rodzicom raczej nie ufajmy. Pozostają nam naprawdę bliscy przyjaciele (którym jednak podpowiemy, że oczekujemy szczerej wypowiedzi) oraz osoby, które nie są z nami w żaden sposób emocjonalnie związane. Tylko one będą wystarczająco szczere by nam powiedzieć „wiesz, modelką to ty nie będziesz. Może jednak zajmij się czymś innym”.