Czy do zdobycia pracy CV jest niepotrzebne?
Taką tezę zawarł na magazynie Forbes rok temu Eryk Mistewicz. Według autora tekstu „Śmierć CV”nikt nie zdobywa pracy za pomocą Curriculum. Liczą się kontakty, sukcesy i historia, która idzie za kandydatem. Od czasu publikacji tekstu minął rok – czy autor miał rację?
W wielu branżach i obszarach zawodowych, zwłaszcza na bardziej wymagających, specjalistycznych lub menedżerskich stanowiskach, rzeczywiście ludzie z polecenia są najmilej widziani. Nierzadko się zdarza, że CV nie jest wcale niezbędne bądź jest niemalże ostatnim etapem rekrutacji. Jednakże w przypadku stanowisk operacyjnych a także stanowisk specjalistycznych niższego szczebla nadal musimy wysyłać CV – nie mamy bowiem ani tak dużych kontaktów ani takiego zaplecza sukcesów, by można było liczyć na to, że oferty pracy same nas znajdą. Warto jednak mieć na uwadze trend szukania pracowników przez polecenia i budować sukcesywnie swoją grupę odniesienia, która mogłaby nas polecać. Można to robić na kilka sposobów:
- utrzymując kontakt z pracownikami z poprzednich prac
- nie paląc za sobą mostów odchodząc z pracy
- wypowiadając się (mądrze) w komentarzach blogowych w temacie naszej branży
- prowadząc własnego bloga lub szukając możliwości wypowiadania się w artykułach, na cudzych blogach lub pisząc artykuły gościnnie
- biorąc udział w konferencjach (jako uczestnik i prelegent) i tworząc własną sieć networkingową
- pomagając innym (dzięki temu nie tylko wykazujemy profesjonalizm, ale również stajemy się bardziej popularni).
Jakie inne pomysły na budowanie własnej sieci kontaktów zawodowych macie?