Sprawdź „referencje” swojego przyszłego szefa
Zauważyliście, że kandydaci są pytani o referencje, sprawdza się w ich poprzednich firmach to, jak sobie radzili z pracą, jakie relacje mieli z kolegami lub przełożonymi. Nikt jednak nie daje kandydatom możliwości do tego, by mogli sprawdzić referencje swojego przyszłego szefa. A przecież tak samo jak szef nie chce zatrudnić złego pracownika, my nie chcemy trafić do kiepskiego przełożonego! Dlatego sami musimy stworzyć sobie możliwość sprawdzenia referencji naszego przyszłego szefa. Jak to zrobić?
Przede wszystkim musisz zapamiętać jak ów szef się nazywa. Bardzo ważne jest zatem to, by nazwisko szefa zapamiętać i zapisać tuż po wyjściu z rozmowy kwalifikacyjnej. Kiedy wiemy już, jak nasz potencjalny szef się nazywa, możemy przystąpić do zdobywania referencji:
- Googlujemy szefa,starając się zlokalizować jego profile w mediach społecznościowych. Część managerów ma ujawnionych część informacji, jest to bowiem element budowania przez nich wizerunku. Warto zwrócić uwagę na to co piszą i jak piszą – po tym możesz wnioskować o tym, jaką osobowość ma twój przyszły szef – czy ma poczucie humoru, czy jest otwarty na ludzi itd.
- Szukamy osób, którym wystawił referencje na profilach typu LinkedIn lub Goldenline. Piszemy do tych osób (najbezpieczniej z jakiegoś fikcyjnego profilu) i prosimy o dwa słowa informacji o ich byłym podwładnym. Pytania zadawajmy precyzyjnie – np. Na spotkaniu odniosłem wrażenie, że jest osobą raczej mocno kontrolującą – czy tak jest w rzeczywistości?
- Sprawdzamy publikacje, zdjęcia w google grafika i wszystko co możemy znaleźć. Dzięki temu, możemy stworzyć sobie obraz tej osoby w codziennym życiu. Niestety ta metoda nie działa, jeśli szef jest „starej daty” i nie ma go online. Za kilka lat ten problem praktycznie przestanie istnieć.