Kiedy praca z domu okazuje się mitem …
31 stycznia, 2017
Coraz większa liczba pracowników oczekuje, że będzie w stanie pracować zdalnie przynajmniej przez część swojej pracy – na przykład kilka dni w miesiącu lub raz w tygodniu. W efekcie wielu pracodawców oficjalnie potwierdza możliwość pracy z domu, ale w praktyce okazuje się, że takiej opcji nie ma. Dowiadujesz się o tym jednak dopiero, kiedy pracę podejmiesz. Co w takiej sytuacji?
Pracodawca, który zmienia warunki umowy (nawet jeśli były to tylko ustne zapewnienia), nie jest godzien zaufania. Jeśli zmienił zdanie w jednej sytuacji, to równie dobrze, może zmienić je w innej. Dlatego lojalność względem takiego szefa powinna być ograniczona. To, co możesz zrobić (jeśli nie chcesz z pracy rezygnować), to:
- Spotkanie z szefem, w trakcie którego ustalicie konkretne warunki pracy z domu (np. każdy piątek). Powołujesz się wtedy na ustalenia, które robiliście podczas rozmowy kwalifikacyjnej
- Rozmowa z szefem, w trakcie której dowiesz się, jakie konkretnie warunki trzeba spełnić, by móc pracować częściowo zdalnie. Takie warunki najlepiej sobie zapisać w notatniku i podsumować je później po spotkaniu w mailu do szefa. Kiedy je spełnisz, wysyłasz po prostu szefowi pytanie, kiedy możesz zostać w domu i pracować zdalnie
- Zebranie dowodów, że próbowałeś już prosić o pracę zdalną i zawsze spotykałeś się z odmową – po ich przedstawieniu szef może być bardziej skłonny na udzielenie Ci zgody (uwaga – taka postawa jest mocno ofensywna. Szef może uznać, że „się stawiasz”).