Łapówka za załatwienie pracy
Nie tak dawno pisałam o wyłudzaczach, którzy w zamian za „pośrednictwo” w uzyskaniu pracy, żądają od bezrobotnych pieniędzy. Takie „transakcje” najczęściej kończą się tym, że pośrednik znika, a bezrobotny nie zmienia swojego statusu pod względem zatrudnienia. Innymi słowy jest to oszustwo. Co jednak z sytuacjami, kiedy za opłatą rzeczywiście mielibyśmy dostać pracę?
O pomyśle „zapłacę ci, jeśli znajdziesz mi pracę” na który wpadł pewien zamerykanizowany Polak, pisałam już jakiś czas temu. To jednak co w jednostkowym aspekcie jest zabawne i ciekawe, kiedy staje się normą zaczyna niepokoić. Tak jak niepokojące są wyniki ostatniego raportu przygotowanego przez rynekpracy.pl. w którym zbadano to, jak bardzo otwarci jesteśmy na pomysł płacenia za pracę. Pytanie skierowane do badanych było proste – „Czy aby dostać pracę byłbyś skłonny wręczyć łapówkę?” Z badań wynika, że prawie co czwarty Polak zapłaciłby za pracę! („zdecydowanie tak” – 13,14%; „raczej tak” – 10,95%).
Takie wyniki sondażu przerażają. Oznaczają bowiem, że jesteśmy bardzo zdesperowani – a to daje pole do ogromnych nadużyć. Zarówno ze strony nieuczciwych pracodawców jak i osób, które będą chciały (niczym znana nam Inowrocławianka) wykorzystać trudną sytuację bezrobotnych.