Jak odrzucić ofertę pracy
Blog o szukaniu pracy i post o tym, jak odrzucić ofertę? Czasami lepiej jednak odrzucić ofertę pracy, niż zdecydować się na kiepskie warunki, czy podjąć pracę tam, gdzie czujemy że nie będzie nam dobrze. Zrezygnować z oferty pracy można na wiele sposobów, najlepiej jednak zrobić to tak, aby nie zostawiać po sobie nieprzyjemnego wrażenia. Pamiętajmy, że pracodawca z reguły czuje się na wyższej względem pracodawcy pozycji i o ile ty możesz mieć doświadczenie w byciu „nie wybieranym” pracownikiem, to pracodawca rzadko jest „odrzucanym pracodawcą”. Jeśli więc nie przyjmiesz oferty pracy, możesz pracodawcę urazić – a tego nie chcemy, bo :
- możesz kiedyś chcieć w tej firmie pracować
- może się okazać, że twój niedoszły szef kiedyś będzie twoim kontrahentem / klientem
- nie wiesz kogo twój niedoszły szef zna i komu może powiedzieć o Tobie i Twoim sposobie na rozwiązanie tej sytuacji.
Jak więc powiedzieć „nie, dziękuję”?
Przede wszystkim określ rzeczywiste powody, dla których nie chcesz pracy – o części z nich możesz powiedzieć wprost, bez kombinatoryki. Inne, lepiej przemilczeć lub użyć eufemizmów.
Kiedy wprost:
- kiedy pracodawca proponuje ci zbyt niskie wynagrodzenie (zawsze mów o tym wprost. To wprawdzie nie pomoże Tobie, ale może pomóc Twoim następcom)
- kiedy pracodawca nie chce dać ci umowy o pracę, bądź stawia dziwaczne warunki jej uzyskania
- kiedy nie odpowiadają ci warunki pracy (np. daleki dojazd, brak zwrotu kosztów delegacji, konieczność częstych wyjazdów bez zapewnienia samochodu służbowego – „te trzy delegacje tygodniowo, będzie Pan realizował pociągami i busami” itd) – oczywiście pod warunkiem, że o warunkach dowiedziałeś się w trakcie ostatniego spotkania. Jeśli bowiem od początku rekrutacji wiedziałeś, że będziesz dojeżdżał 50 km i mimo tego przeszedłeś 5 etapów rekrutacji, to teraz twój powód (nawet prawdziwy) będzie wyglądał niedorzecznie.
- kiedy nie odpowiadają ci zadania na stanowisku (np. zadania „specjalisty ds. marketingu” w tej firmie znacznie odbiegają od twojego wyobrażenia lub doświadczenia w pracy na tym stanowisku)
- kiedy wiesz, że nie poradzisz sobie na tym stanowisku i nie chcesz próbować (bo nałgałeś w CV i skutecznie oszukałeś na rozmowie, a praca jest odpowiedzialna i wiesz, że nie dasz rady)
- kiedy otrzymałeś (w tym samym czasie) propozycję z innej firmy, która jest dla ciebie bardziej korzystna (kiedy pracodawca zapyta pod jakimi względami, powiedz prawdę – może będą o Ciebie walczyć? Ale jeśli np. chodzi tylko o wynagrodzenie, a ty na rozmowie zarzekałeś się, że liczy się rozwój, a pieniądze są mało ważne – to nie wyskakuj teraz z informacją, że chodzi o pieniądze – nic tym nie ugrasz, bo będzie widać, że nieco niepoważnym jesteś pracownikiem (i dlatego nie opłaca się zbytnio koloryzować na rozmowie).
Kiedy nie wprost:
- kiedy masz po prostu intuicję, że coś jest nie tak i nie umiesz do końca powiedzieć o co chodzi, ale czujesz, że praca w tej firmie będzie błędem (miewają tak częściej kobiety. Problem polega na tym, że takie przeczucie działa jak spełniające się proroctwo – czyli jeśli z takim nastawieniem zaczniesz pracę, to zadowolona z niej nie będziesz). W takim przypadku, nie mówimy o odczuciach („wariatka jakaś – intuicja jej mówi żeby u nas nie pracować. tez coś!”), ale wymawiamy się: inną ofertą, warunkami pracy, naszym brakiem kompetencji.
- kiedy nie podoba ci się atmosfera w firmie (zauważyłeś że pracownicy są zestresowani, szef na nich krzyczy, panuje terror a atmosfera jest tak gęsta że można ją kroić nożem)
- kiedy dla powodów finansowych zdecydowałeś się zostać w starej firmie (pracodawca dał ci podwyżkę na wieść o twym rychłym zwolnieniu) a w swojej niedoszłej nowej firmie, uwiarygodniając swoja kandydaturę mówiłeś o potrzebie rozwoju i nowych wyzwań (niezależnie od tego, czy mówiłeś o finansach). W takiej sytuacji powiedz, że poza podwyżką dostałeś : awans / nowe kompetencje / możliwość szkolenia / cokolwiek, co sprawi że nie wyjdziesz na kłamcę
- kiedy twoja EX okazuje się vice-dyrektorem w firmie – w takiej sytuacji, powiedzenie wprost sprawić może, że wydasz się pracownikiem nieprofesjonalnym, który swoje życie prywatne przedkłada nad zawodowe.
Czego NIDGY nie robić
Nigdy nie rezygnuj z pracy w ten sposób, że po prostu przestaniesz odbierać telefony od pracodawcy lub też po prostu nie przyjdziesz w pierwszym dniu do pracy. Wydaje się to Wam śmieszne? Sama miałam takich sytuacji kilka i mogę zagwarantować, że personalia tych osób pamięta się przez długi czas. Takie zachowanie jest najbardziej nieprofesjonalne i poza tym, że ty sam będziesz źle wspominany ma jeszcze jedną, ciężką konsekwencję. Pracodawca, choćby miał najbardziej pozytywne nastawienie do pracowników, po kilku takich sytuacjach zacznie uważać, że ludzie są niepoważni i nie można ich poważnie traktować. Zachowują się w ten sposób wyrządzamy więc krzywdę kolejnym pracownikom, którzy z pracodawcą będą się chcieli związać.