10 rzeczy, które mogą zrujnować karierę
Teoretycznie, na rozwój naszej kariery wpływ powinny mieć jedynie nasze umiejętności, kompetencje oraz cechy osobowości. W rzeczywistości jednak, wiele elementów naszego sposobu bycia może mieć wpływ na to, czy osiągniemy zawodowy sukces. Uprzedzenia i stereotypy wpływają na to, jak ludzie postrzegają inne osoby i mogą mieć też wpływ na to, czy osiągniesz zawodowy sukces. Efekt halo (lub efekt Golema), czyli to, że z pewnymi cechami wyglądu (lub zachowania) łączymy inne cechy, które niekoniecznie z nimi występują powodują, że możemy tracić szanse na sukces, nie podejrzewając nawet, że na drodze ku karierze stanął nam nasz garnitur, kolczyk czy wzrost.
1. Modyfikacje ciała
Skaryfikacje, kolczyki w nietypowych miejscach czy tatuaże, nie zawsze są mile widziane w firmie, nawet jeśli oficjalnie firma nie wprowadziła zakazu posiadania tego typu ozdób w regulaminie pracy. Osoby, które mają widoczne modyfikacje ciała mają znacznie mniejsze szanse na znalezienie zatrudnienia w zawodach związanych z obsługą klienta. Także bardzo niewiele osób, na managerskich stanowiskach, to osoby, które mają widoczne tatuaże bądź piercing. Skaryfikacje typu wkręty w głowie czy blacha pod skórą przedramion praktycznie zdyskwalifikują nas w pracy na wyższych niż produkcyjne stanowiskach. Dla większości osób, tego typu modyfikacje ciała są przerażające i nie chcą patrzeć codziennie w pracy na osobę, która we własną czaszkę dała sobie wkręcić śruby.
2. Akcent (gwara)
W niektórych regionach kraju, sposób wymawiania słów, wyraźnie różni się od „normy”. Poza akcentem, to skąd ktoś pochodzi można rozpoznać też po tym, jakich słów używa. Na kafelki „flizy” mówi tylko Krakowiak, a w Poznaniu zamiast ziemniaków są pyry. O ile specyficzne słowa używane tylko w danym regionie, przy okazji przeprowadzki do innego miasta mogą co najwyżej wprawić w konsternacje rozmówcę, o tyle akcent może już przeszkadzać w karierze. Jeśli mamy naleciałości gwarowe zanim zaczniemy myśleć o kolejnych awansach, musimy się go pozbyć.
3. Wyczucie smaku w ubiorze
Budowanie wizerunku odbywa się również poprzez dobór odpowiedniego stroju. To, że przychodząc do pracy w banku w hawajskiej koszuli w klapkach szybko rozstaniemy się z pracą jest dość oczywiste, ale nie wszyscy orientują się w tym, że aby móc być managerem czy kierownikiem trzeba jak ów manager wyglądać. To oznacza konieczność nadążania za modą oraz dobierania nowych rzeczy do zmieniającej się w ciągu lat sylwetki. Kobiety częściej zwracają uwagę na to co noszą, mężczyźni zaś miewają tendencje do tego, by jeden garnitur użytkować przez 10 lat, niezależnie od zmian w modzie jak i przyrostu piwnego mięśnia. W efekcie wyglądają źle i nie robią dobrego wrażenia, które niestety jest od osób na kierowniczych stanowiskach wymagane. Szef, mając do wyboru dwóch pracowników o podobnych kompetencjach awansuje tego, który sprawia lepsze wrażenie – dlatego warto czasem zainwestować w nieco lepszy garnitur i buty.
4. Uroda
Wygląd to nie tylko ubiór, ale również uroda, na którą mamy nieco mniejszy wpływ. Choć to czy mamy bardziej czy mniej regularne rysy twarzy nie powinno się liczyć, to jednak się liczy. Badania naukowe nie raz wykazały, że „Ci ładni” mają lepiej (więcej zarabiają i szybciej awansują). Działanie efektu halo w przypadku urody jest najbardziej widoczne.
Niestety uroda nie zawsze działa na naszą korzyść. Kobiety o delikatnej urodzie, które aspirują do wykonywania pracy wymagającej „twardej ręki”, mają znacznie trudniej. Nie tylko częściej narażone są na mobbing, ale również rzadziej są traktowane poważnie. O ile więc przystojnym mężczyznom jest dobrze, o tyle ładne kobiety muszą pamiętać o tym, że zanim zostaną docenione muszą udowodnić innym (zwłaszcza swoim koleżankom w pracy), że nie są głupie (mimo iż są naturalnymi blondynkami).
5. Rodzicielstwo
Teoretycznie szefa nie powinno obchodzić to, czy masz dzieci czy nie. W praktyce jednak jest to dość częsty powód do tego, by nie tylko nie zatrudniać młodej matki, ale również do tego, by ojcu trojga dzieci nie dać awansu. Kiedy szef musi wybierać czy awansuje ojca czy kawalera (zakładając, że ceni obu pracowników i nie chce stracić żadnego) – większe są szanse, że awansuje kawalera. Dlaczego? Bo będzie on mógł oddać się pełniej swojej pracy, a poza tym ojciec trojga dzieci jest bardziej pewny. Mniejsze są szanse, że zwolni się, bo poczuje się urażony – ma przecież zobowiązania.
6. Zarost
W październiku pisałam o tym, że według badań, wąsacze zarabiają więcej. Różnica pensji jest – w porównaniu do ogolonych – na poziomie 8,2%. Może więc warto zapuścić wąsy? Jeśli jesteś na kierowniczym stanowisku to może i warto. Jeśli jednak chcesz pracować w takich branżach jak gastronomia, hotelarstwo, usługi czy handel, wąsy i broda mogą być problemem. Dlaczego? Bo osoby z zarostem – zwłaszcza takim, który zasłania okolice ust postrzegamy jako nieszczerych. U takiego sprzedawcy kupimy mniej i mniejsze będzie miał on szanse na to, by przekonać nas do swoich racji. Wiedzą to managerowie sprzedaży i dlatego wąsaczy do pracy przyjmują rzadziej niż tych, którzy są ogoleni.
7. Orientacja seksualna
Wprawdzie prawo zabrania dyskryminować pracowników ze względu na orientację seksualną, ale w praktyce dyskryminacja ta, często ma miejsce. Oczywiście nie zawsze na etapie rekrutacji pracodawca „zorientuje się” o co chodzi, ale w trakcie kariery pracownika, jego orientacja seksualna może ujrzeć światło dzienne. Wtedy może zdarzyć się tak, że awans takiego pracownika ominie. I choć tak naprawdę to, z kim sypia pracownik nie ma wpływu na sposób w jaki wykonuje swoje obowiązki, może mieć wpływ na to, czy pracownik otrzyma premię, awans czy też nie będzie na cenzurowanym.
8. Otyłość
O otyłych pracownikach pisałam całkiem niedawno – najnowsze badania wykazują, że pracodawcy są im niechętni. Z otyłością wiąże się bowiem wiele stereotypów, które rujnują osobom z nadwagą karierę. Nawet jeśli pracodawca per se nie ma nic do osoby otyłej, może uważać, że przeniesienie jej na przykład na stanowisko związane z obsługą klienta nie będzie odpowiednie. (Dlaczego? A zastanowiliście się ile razy zdarzyło wam się narzekać na „grubą babę w urzędzie”? a ile razy użyliście zamiennie słowa „ta chuda baba za ladą jest taka powolna”?
9. Przekonania religijne
Teoretycznie nie żyjemy w państwie wyznaniowym. W praktyce jednak możemy trafić zarówno na szefa „dewotę” jak i szefa „wojującego agnostyka”. W każdym przypadku, nasze przekonania religijne mogą nam zaszkodzić w karierze. Nasz kraj jest też o tyle specyficzny, że znacznie łatwiej – niż w innych regionach – trafić na pracodawcę, dla którego nasze przekonania religijne będą niezwykle ważne. I nie zawsze będzie chodzić o to, że szef zatrudnia tylko katolików (czy jak mieliśmy już okazję doświadczać- tylko Świadków Jechowy), ale możemy tez trafić na szefa, który będzie bał się tego, że zaczniemy ewangelizować mu zespół pracowniczy. Dlatego z poglądami religijnymi – jakie by nie były – lepiej się w pracy nie obnosić, tematu unikać, a jeśli na niego zejdzie, to starać się dopasować do szefa (przynajmniej pozornie).
10. Wzrost
Osoby wyższe zarabiają lepiej! Osoby, które są niższe mają mniejsze szanse (statystycznie) na wysokie zarobki oraz karierę w ścieżce kierowniczej. Choć oczywiście zdarzają się niskopienni szefowie, z reguły awansuje się te wyższe osoby – budzą one bowiem większy respekt. Pocieszającym dla niskich osób może być to, że są chętniej zatrudniani w handlu i tam gdzie wymagany jest kontakt z klientem (niskie osoby nie patrzą na klientów z góry).
Idealną sytuacją byłaby taka, w której doceniani bylibyśmy za to jacy jesteśmy pod względem zawodowym – jak realizujemy zadania, dogadujemy się w grupie, jak radzimy sobie z problemami. Niestety, kolczyk w brwi, nadwaga czy długie włosy mogą spowodować, że zamiast piąć się po szczeblach kariery będziemy oglądać plecy kolegów, którzy kiedyś byli w tyle za nami. Dlatego poza zwracaniem uwagi na to jak pracujemy i rozwijaniem swoich kompetencji zawodowych, musimy zwracać uwagę na wszelkie inne czynniki, które mogą nam zamknąć drogę na szczyt. Wymienionych 10 czynników to niestety nie wszystko (a jedynie najpopularniejsze). Czerwienienie się, nadmierne pocenie, łuszczyca czy nawet łupież może mieć dla naszego szefa znaczenie. Jeśli więc długo nie awansujesz, warto abyś zastanowił się nad tym co może Ci w awansie przeszkadzać – a raczej co przeszkadza Twojemu szefowi.