Co zniechęca rekruterów w profilach social media kandydatów?
Masz profil na Facebook, Instagram, Google+ ,Pintrerest lub Twitterze? Coraz trudniej znaleźć osobę, która nie posiada profilu na przynajmniej jednym z tych serwisów. Tą sytuację, coraz częściej wykorzystują osoby poszukujące pracowników – nie tylko do tego, by szukać tam kandydatów, ale również po to, by ich sprawdzać – nierzadko rezygnując z zapraszania kandydata na spotkanie po tym co znajdą. Co najbardziej odstrasza rekruterów w profilach kandydatów umieszczanych w sieci?
Z badania przeprowadzonego przez serwis CareerBuilder jest kilka takich „punktów zapalnych”:
- prowokujące lub niewłaściwe zdjęcia lub informacje – odstraszyły 46% osób zajmujących się rekrutacją,
- informacja o tym, że kandydat sporo pije albo sugestia,że zażywa narkotyki – 41%
- sytuacja, w której kandydat źle mówi o swojej byłej pracy lub koledze z pracy – 36%
- słabe umiejętności komunikacji u kandydata – 32%
- komentarze, które wskazują na to, że kandydat jest rasistą, seksitą lub nie jest tolerancyjny wobec innych religii lub mniejszości etnicznych i seksualnych – 28%
- wyraźna informacja o kłamstwie w zakresie umiejętności – 25%
- opublikowanie informacji o byłym pracodawcy, które powinny być poufne – 24%
- kryminalna przeszłość – 22%
- nieprofesjonalne niki używane przez kandydata – 21%
- wyrycie tego,że pracownik kłamał na temat nieobecności w pracy (np. napisał na FB że właśnie na chorobowym remontuje pokój) – 13%
Jak widzicie uważać trzeba na absolutnie wszystko – zwłaszcza,że osoby rekrutujące nas nie znają i nie wiedzą, kiedy żartujemy a kiedy nie. Dla bezpieczeństwa, warto ograniczyć widoczność kontrowersyjnych zdjęć i postów – pamiętajcie,że kiedy będziecie chcieli poderwać dziewczynę lub chłopaka, oni tak samo was „prześwietlą”.