Co robił Pan w czasie bycia bez pracy?
Jeśli Twoje CV zawiera dłuższą „dziurę” w historii zatrudnienia (np. pół roku) to więcej niż pewnym jest to, że na rozmowie kwalifikacyjnej zostaniesz zapytany o to, co przez ten czas robiłeś. Na takie pytanie, trzeba dobrze odpowiedzieć, by nie spalić się już na samym początku rozmowy.
Przede wszystkim unikajmy jak ognia dwóch odpowiedzi – „nic” oraz „szukałem pracy”. Pierwsza prezentuje Cię jako bezmyślnego lenia, druga zaś, pozycjonuje Cie jako lenia, któremu skończyły się pieniądze. Jakie zatem mamy alternatywy?
Szukanie pracy do ciężkie i absorbujące zajęcie. Bądźmy jednak realistami – nie zajmuje ono 8 godzin każdego dnia. Jeśli więc nie biegasz codziennie na kolejne rozmowy kwalifikacyjne, po sumiennym przejrzeniu ofert i wysłaniu CV i tak zostaje jeszcze całkiem sporo wolnego czasu. Wykorzystać można go na wiele sposobów. Zanim więc pójdziesz na spotkanie rekrutacyjne, zastanów się, co możesz odpowiedzieć na takie pytanie – może pracowałeś w ramach wolontariatu, może miałeś dodatkowe zlecenia jako freelancer, może zadbałeś o swoją kondycję intensywnie ćwicząc, a może część dnia poświęcałeś opiece nad dzieckiem, aby Twoja żona mogła bardziej zająć się pracą? Prawie każda aktywność, której podjąłeś się w czasie bezrobocia nadaje się do tego, by opisać ją podczas rekrutacji i przekształcić w plus. W powyższych przykładach, wolontariat wskaże na Twoją pro aktywność i umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach, podobnie zresztą praca freelancera. Dbanie o kondycję fizyczną podkreśla to, że nie dałeś się marazmowi i depresji , a pomoc przy dziecku mogła nauczyć cię cierpliwości i współpracy. Ważne, bo zarówno powiedzieć prawdę, jak i znaleźć takie działania, które podjęliśmy, które mogą być rozumiane jako nasz rozwój, progres i radzenie sobie w trudnej dla nas sytuacji.
A co jeśli rzeczywiście nic nie robiłeś? Leżałeś na kanapie cały dzień i w przerwach na oglądanie telewizora grałeś na komputerze? W takiej sytuacji czas rozważyć to, czy takie życie cię satysfakcjonuje i czy rzeczywiście do czasu otrzymania pracy zamierzasz po prostu leżeć i pachnieć. W dzisiejszych czasach, które wymagają mobilności i elastyczności, na brak rozwoju i czekanie na to aż „coś” się wydarzy nie można sobie pozwolić. Zaplanuj zatem działania na kolejny miesiąc (przeczytaj branżową książkę, zadbaj o swój wizerunek w Internecie, znajdź wolontariat) i na kolejnej rozmowie, będziesz już wiedział, co odpowiedzieć na pytanie rekrutera.