Chcę się rozwijać – jak na to patrzą rekruterzy?
Jednym z bardzo częstych powodów, jakie kandydaci podają podczas rozmowy kwalifikacyjnej jako powód chęci rozstania się z obecnym pracodawcą jest „chęć rozwoju i nowych wyzwań”. Choć ta odpowiedź wydaje się bardzo dobra – teoretycznie świadczy przecież o tym, że jesteśmy otwarci i chętni na nowe wyzwania zawodowe, chcemy się uczyć i zdobywać nowe kompetencje – czyli jesteśmy kandydatem rozwojowym – może również być strzałem w stopę, kiedy okaże się, że są to tylko puste słowa. Jakie pytania po takiej odpowiedzi może nam zadać osoba rekrutująca i jak interpretuje nasze odpowiedzi?
To, że chcemy się rozwijać to świetnie – większość pracodawców będzie wolało pracownika, któremu chce się być coraz lepszym i lepiej wykonywać swoją pracę. Niestety, nie wystarczy powiedzieć o tym, że pragniemy rozwoju, by udowodnić, że tak jest w istocie. A jeśli deklarowana chęć rozwoju to tylko przykrywka dla prawdziwych powodów rozstania z pracodawcą, to nasze małe kłamstewko szybko może wyjść na jaw.
Dlaczego nie może się Pan rozwijać w obecnej pracy?
To najczęściej padające pytanie po naszym stwierdzeniu, że potrzebujemy nowych możliwości rozwoju. Co kandydaci najczęściej odpowiadają?
- w obecnej pracy, pracodawca nie chce inwestować w szkolenia Niestety, większość pracowników uważa, że to ich szef jest odpowiedzialny za ich rozwój. I jeśli przełożony nie przyszedł i sam nie zaprosił pracownika do tego, by ten skorzystał z oferowanego szkolenia, to sam pracownik jest niejako zwolniony z konieczności dbania o własne kompetencje. Jeśli przejawiamy taką postawę, to dla naszego przyszłego pracodawcy jest to sygnałem, że albo zdecyduje się wysyłać nas na szkolenia, albo będziemy uważali, że się nie rozwijamy. Jeśli zdecydujemy się tak odpowiedzieć czekać nas zatem może kolejna seria pytań:
- na jakie szkolenia chciałby Pan pójść? Musimy zatem mieć przygotowaną odpowiedź bazującą na tym, co w naszej pracy jest przydatne i jakich kompetencji nam brakuje. Odpowiedź „nie wiem, na jakieś bym poszedł” oznacza, że nie masz żadnego pomysłu na siebie, nie chcesz się rozwijać, nie wiesz nawet co powinieneś rozwijać, a Twoja odpowiedź to jedynie próba zamaskowania prawdziwych powodów odejścia z firmy.
- jakie kompetencje chciałby Pan rozwinąć? – podobnie jak w poprzednim pytaniu – też powinniśmy mieć gotową odpowiedź.
- czy inni pracownicy chodzą na szkolenia? – pytanie pułapka – jeśli odpowiemy, że tak, chodzą a jedynie my jesteśmy w takich dodatkach pomijani, to nasz potencjalny pracodawca zacznie zastanawiać się, dlaczego nasz szef nie chce w nas inwestować.
- nie mam możliwości awansu
- nie mam możliwości otrzymania nowych zadań – robię cały czas to samo
taka odpowiedź sugeruje, że nie na rozwoju kompetencyjnym ci zależy (czyli nie zależy ci na edukacji) a na zdobyciu większej władzy lub samodzielności. To nic zdrożnego, jednak nie mylmy chęci posiadania większej ilości bardziej odpowiedzialnych zadań z rozwojem kompetencji. To może iść w parze, ale nie musi.
Taka sytuacja rzeczywiście może powodować stagnację. Pytanie jednak dlaczego tak jest – czy obecny pracodawca nie dostrzega twoich potrzeb? A może nigdy ich nie ugłośniłeś? A może też nie dostajesz nowych zadań, bo ledwo radzisz sobie ze starymi? Może być też oczywiście tak, że masz na tyle dużo bieżących zadań, że na nowe nie ma czasu i dlatego ich nie dostajesz. W takiej sytuacji chęć zmiany pracodawcy jest zrozumiała, choć osoba rekrutująca może dopytać o to, co zrobiłeś, by tą sytuację zmienić (jeśli nic – nawet nie porozmawiałeś o tym z szefem – to może to oznaczać, że jesteś osobą bierną i zachowawczą.)
Co dla Pana znaczy rozwój?
Jeśli chcesz się rozwijać, to Twój przyszły pracodawca będzie chciał wiedzieć co to dla ciebie znaczy po to, by sprawdzić, czy będzie w stanie takie wyzwania ci zapewnić. (jeśli uzna, że nie, to najprawdopodobniej nie dostaniesz propozycji pracy, bo pracodawca będzie bał się, że zbyt szybko się rozczarujesz i znudzisz a w efekcie odejdziesz.)
To co odpowiemy na takie pytanie również wiele znaczy – jeśli skupimy się jedynie na szkoleniach czy nowych zadaniach, to może to oznaczać, że albo nie czujemy się odpowiedzialni za własny rozwój (bo to nasz szef musi myśleć o naszym rozwoju) albo też tak naprawdę wcale nam zdobywanie nowych umiejętności nie jest do szczęścia potrzebne – po prostu nudzimy się w obecnej pracy.
Jak dbał Pan o własny rozwój?
Kolejne pytanie, na które odpowiedź będzie świadczyć albo o tym, że faktycznie chcemy się uczyć, albo o tym, że grubo ściemniamy. Na takie pytanie kandydaci bardzo często w panice odpowiadają, że starają się czytać branżową literaturę lub książki. Kolejnym pytaniem jest jednak prośba o podanie tytułu i tu „zonk”. Jeśli nie jesteś w stanie tego zrobić, to nie chwal się, że czytałeś.
Jak udowodnić, że jednak to na rozwoju nam zależy?
Przede wszystkim być przygotowanym na pytanie o to, co to dla nas znaczy – czy chcemy mieć nowe umiejętności, których nie jesteśmy w stanie nabyć w starej pracy, bo nie mamy się ich od kogo nauczyć? Czy potrzebujemy pracować na lepszym sprzęcie, ale nie mamy na to możliwości? A może bez szkoleń się nie obejdzie, bo już przeczytaliśmy wszystko co mogliśmy i dalej sami nie zajdziemy? A może te nowe kompetencje już mamy, ale szef jest głuchy na nasze propozycje zmian i nie pozwala nam ich wypróbować?
To, co każdy pracownik może zrobić w kwestii własnego rozwoju i co świadczy o jego własnej odpowiedzialności za doskonalenie swoich kompetencji to:
Czytanie (literatura)
w każdym obszarze znajdzie się praca branżowa, książka czy nawet serwis internetowy, który pozwala poszerzyć wiedzę i kompetencje – czy spróbowałeś już szukać inspiracji w literaturze i case study?
Spotkania z profesjonalistami
w większych miastach często organizowane są spotkania profesjonalistów z danych obszarów. Takie spotkania branżowe często są bezpłatne lub stosunkowo tanie – na tyle, by można było sobie na nie pozwolić we własnym zakresie. Czy byłeś na takim spotkaniu?
Dotowane szkolenia
Chcesz iść na szkolenie? Może są szkolenia dotowane z Unii na które będzie cię stać. Czy próbowałeś już przekonać szefa do tego by cię na konferencje lub szkolenie wysłał? Pokazałeś mu, jakie będzie miał z tego korzyści?
Testowanie i proponowanie rozwiązań
czy spróbowałeś wdrożyć nowe rozwiązania o których przeczytałeś? Wykazałeś się inicjatywą i zaproponowałeś nowy obszar w którym mógłbyś się realizować? Czy rozmawiałeś z przełożonym i spróbowałeś ustalić nowe cele dla Twojego stanowiska?
Jeśli na wszystkie te pytania odpowiadasz przecząco, to zastanów się, czy na pewno zależy ci na rozwoju (i jak go definiujesz). Może wcale nie zależy ci na kompetencjach? Jeśli tak jest, to najlepiej zrobisz, jeśli podczas rozmowy rekrutacyjnej podasz jakiś inny powód chęci zmiany pracy. Ten bowiem nie przekona osoby rekrutującej.