3 sytuacje, w których rekruter nie odzywa się podczas rozmowy
Oczywiście – nie cały czas, ale jeśli nagle podczas spotkania zapada cisza i nikt nic nie mówi, to wcale nie oznacza, że rekruter nie wie, o co ma teraz zapytać i nie przygotował się do rozmowy. Wręcz przeciwnie. Taka cisza to celowo zaplanowane działanie. Czemu służy?
- Aby sprawdzić, jak radzisz sobie z niekomfortową sytuacją
Cisza krępuje. Tak już jest. Dla wielu osób bardzo trudną sytuacją jest zniesienie ciszy w obecności drugiej osoby. Dlatego nagła cisza w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej jest próbą wytrącenia Cię ze strefy komfortu i sprawdzenia, jak zareagujesz.
- Aby dowiedzieć się prawdy
Po udzieleniu odpowiedzi na pytanie pozostaje Ci czekać na następne. Jeśli długo nie następuje, pojawia się chęć, by mówić dalej, dopowiedzieć coś do odpowiedzi. A im więcej mówisz, tym większa szansa, że powiesz coś, czego wcześniej w planach nie było. W ten sposób rekruter może dowiedzieć się od Ciebie więcej – zwłaszcza, że skrępowani, zaczynamy mniej kontrolować to, co mówimy.
- Aby zobaczyć Twoje prawdziwe oblicze
Im bardziej niekomfortowo się czujesz i im więcej mówisz, tym więcej informacji o Tobie zdobywa rekruter. Dzięki temu jak mówisz, rekruter może dowiedzieć się więcej o Tobie – o cechach charakteru, temperamencie, umiejętności analizy sytuacji, aspiracjach, oczekiwaniach.
Jak sobie radzić w ciszy?
Po prostu przeczekiwać ciszę. Ewentualnie dopytać rekrutera, czy trzeba jeszcze coś wyjaśnić – w ten sposób zachowasz kontrolę nad przebiegiem rozmowy.