10 pytań na I etapie rekrutacji, których lepiej nie zadawać
Na końcu spotkania rekrutacyjnego masz czas na to, by zadać rekruterom pytania dotyczące firmy czy pracy. Powinieneś pytać o to, co w związku ze stanowiskiem i twoją karierą cię interesuje. Jest jednak kilka pytań, których lepiej unikać, bo mogą zaowocować tym, że nie dostaniesz zaproszenia na drugi etap rekrutacji.
1. Kiedy będę mógł się starać o awans?
Teoretycznie to pytanie pokazuje, że jesteś ambitny. Niestety świadczy również o tym, że stanowisko o które się starasz, jest w Twojej opinii, poniżej Twoich kwalifikacji. To zaś, jest dla pracodawcy sygnałem, że możesz się zbyt szybko znudzić i odejść z pracy o ile pracodawca nie zapewni ci możliwości rozwoju praktycznie od razu. Taki kandydat może być zbyt ryzykowny.
2. Jak szybko będę mógł pójść na urlop?
Skoro podejmujesz nową pracę, ważne dla Ciebie powinno być to, jak radzić sobie jak najlepiej z obowiązkami i wywrzeć dobre wrażenie, a nie kiedy będziesz mieć najbliższe wolne.
3. Czy w Państwa firmie można brać urlop na żądanie?
W teorii w każdej firmie można – to gwarantowany Kodeksem Pracy przywilej pracownika. Niekiedy jednak, pracodawca na urlopy na żądanie patrzy nieprzychylnie. Jeśli masz za sobą takie doświadczenia, normalnym jest, że może to cię martwić, ale lepiej o to nie pytać. Sugeruje to, że miewasz problemy z „syndromem dnia następnego” lub bywasz nieodpowiedzialny.
4. Jaką pensję mi Państwo proponujecie?
Poczekaj z tym pytaniem na rozmowę o finansach, którą rozpocznie pracodawca. Oczywiście nie oznacza to, że musisz biernie czekać na propozycje od pracodawcy lub mówić pierwszy o swoich oczekiwaniach finansowych, ale zaczynanie takiej rozmowy lepiej pozostawić pracodawcy.
5. Czy często są u Państwa nadgodziny?
Takie pytanie sugeruje, że kandydat oczekuje iż nie będzie musiał zostawać po godzinach i będzie mógł pracować „od-do”. Nawet jeśli w firmie nie praktykuje się nadgodzin, to takie pytanie może wywołać wątpliwości co do zaangażowania pracownika. Jeśli to rzeczywiście bardzo dla ciebie ważne, możesz o to zapytać, ale umotywuj to pytanie (np. informację o tym, że musisz regularnie odbierać dziecko z przedszkola).
6. Czy płacą Państwo za nadgodziny?
Pytanie o tyle pozbawione sensu, że żaden pracodawca nie odpowie „nie, nie płacimy” – jest to przecież niezgodne z prawem. Prawdy się zatem nie dowiesz, ale za to pracodawca może pomyśleć, że będziesz kłopotliwym pracownikiem. Jedynym plusem zadania tego pytania jest to, że jeśli pracodawca ma zwyczaj nie płacić za nadgodziny, to przynajmniej ominie cię wykorzystująca praca.
7. Kiedy mogę starać się o podwyżkę?
To pytanie oznacza, że pensja którą ci zaproponowano, decydowanie ci nie odpowiada. A jeśli jeszcze nie wiesz, ile będziesz zarabiać, to oznacza, że żadna kwota cię nie zadowoli.
8. Co stanie się, jeśli okaże się, że nie dogaduje się z szefem bądź kolegami?
Takie pytanie może sugerować, że miałeś tego typu problemy w przeszłości. Od razu po jego zadaniu możesz spodziewać się, że rekruter zacznie mocniej interesować się Twoją przeszłością lub będzie prosił o referencje.
9. Czy zakazują Państwo korzystania z Facebook’a w czasie pracy?
W niektórych firmach panuje polityka anty social media – innymi słowy mówiąc, pewne strony internetowe są zablokowane dla pracowników. Możesz się z tym nie zgadzać, ale prawda jest taka, że o ile nie jesteś rekruterem bądź specjalistą PR i marketingu, to dostęp do Facebook’a nie jest ci w pracy konieczny. Skoro o to pytasz, oznacza to, że jest to dla ciebie ważne. A to zaś może oznaczać, że będziesz mieć tendencje do marnowania czasu w pracy na prywatne surfowanie po internecie.
10. Czy będą Państwo sprawdzać referencje?
Po takim pytaniu już będą. Sugeruje ono, że coś ukrywasz, bądź w twojej historii zatrudnienia są sytuacje, które chcesz ukryć. Możesz być pewien, że po zadaniu takiego pytania, zostaniesz dokładnie prześwietlony. Bądź pominięty w rekrutacji na rzecz innego kandydata.