10 prac, którymi nie chwalisz się znajomym
Mówi się, że żadna praca nie hańbi. Żadna też nie powinna być powodem do tego, by się wstydzić się tego, że się pracuje. Mimo tego jednak, są wśród nas ludzie, którzy na pytanie o to gdzie pracują lub co robią, odpowiedzą wymijająco, bądź zmienią temat. Dlaczego? Bo wstydzą się tego, co robią.
Pracy wstydzić można się z wielu powodów – zbyt niskich zarobków, tego że nasze stanowisko jest znacznie poniżej naszych kwalifikacji lub tego, że wykonywane przez nas czynności budzą w innych odrazę, niechęć a nawet potępienie. Bardzo często zresztą, negatywna reakcja otoczenia wynika z niezrozumienia specyfiki danej pracy lub jej znaczenia dla ogółu – czy bowiem moglibyśmy sobie poradzić bez salowych czy pracowników oczyszczalni ścieków? Jakich zatem prac wstydzimy się najbardziej?
10. Śmieciarz
Bardzo klasyczny przykład pracy wstydliwej. Dziś, nie mówi się już o osobach dbających o usuwanie naszych odpadów per śmieciarz, lecz „pracownik służb oczyszczania”. Mimo tego jednak, ze wszyscy rozumiemy jak bardzo osoby te są potrzebne ( i to tak naprawdę to my powinniśmy się wstydzić tego ze tyle śmiecimy), to i tak, osoba pracująca w MPO wcale nie ma łatwo i najczęściej dość enigmatycznie wypowiada się na temat swojego miejsca pracy.
9. Kasjerka w hipermarkecie
Praca osób pracujących na kasie w hipermarketach jest niewdzięczna i trudna. Często słyszą oni niewybredne komentarze z ust klientów, którzy sugerują kasjerom braki w wykształceniu czy niską inteligencję. Sama praca nie należy do przyjemnych – jest nisko płatna a kasjerzy nierzadko pracują na cząstkowe umowy. Efekt? Cała masa frustracji które dotykają osoby pracujące w tym charakterze. Zawód nie cieszy się uznaniem i szacunkiem – czy w tych okolicznościach trudno się dziwić, że większość kasjerów nie jest dumna ze swojej pracy?
8. Tanatokosmetolog
Sama praca tanatokosmetologa nie jest może wstydliwa – w końcu w tym zawodzie dba się po prostu o dobry wygląd klienta. Chodzi bardziej o to, kim jest klient tanatokosmetologa. Specjaliści od poprawiania wizerunku osób zmarłych niechętnie chwalą się swoją profesją, bojąc się wyrazu obrzydzenia na twarzy rozmówcy, zdziwionego spojrzenia i pytania (nomen omen grobowym szeptem) „jak to jest pracować przy zwłokach”..
7. Grabarz
Profesja grabarza również nie cieszy się społecznym uznaniem. Nie dość, że nie wymaga dyplomu magistra, to do tego, grabarz pracując na granicy dwóch światów – życia i śmierci, budzi w nas lęk. Postrzegamy grabarzy albo jako osoby smutne i ponure, albo też jako osoby które nadmierną wesołością radzą sobie z zawodową codziennością. Żadna z tych opcji nie jest mile widziana społeczni – ze smutasami nie lubimy przebywać, a osoba która w obliczu śmierci zachowuje dobry humor budzi w nas niepokój i dyskomfort. Najwygodniej więc dla grabarza jest po prostu nie przyznawać się do pełnionych funkcji.
6. Akwizytor
Akwizycja kojarzy się w naszym kraju z osobą, która chodzi od drzwi do drzwi lub zaczepia osoby na ulicy próbując sprzedać im, najczęściej kiepskiej jakości, produkty.Wprawdzie bycie akwizytorem nie zawsze oznacza bycie domokrążcą, jakkolwiek zawód ten estyma nie jest darzony i osoby pracujące jako akwizytorzy najczęściej z pracy swojej nie są dumni i nie wiążą z nią przyszłości. Obecnie, aby zwiększyć ilość pracowników, pracodawcy zamiast nazwy stanowiska „akwizytor” stosują wymiennie inne nazwy – od przedstawiciela handlowego, po specjalistę ds. sprzedaży bezpośredniej.
5. Baser
Baser nie jest zawodem popularnym, ale funkcjonującym w niektórych restauracjach oraz centrach konferencyjnych. Baser odpowiada w głównej mierze za wymianę popielniczek i utrzymanie porządku na sali. Praca jest mało ambitna i kiepsko płatna, zatem trudno się dziwić, że nie budzi powszechnego szacunku i entuzjazmu.
4. Sprzątaczka
pracę osoby sprzątającej wykonują tysiące osób w całym kraju. Rzadko jednak zdarza się, aby praca ta cieszyła się szacunkiem społecznym. Znacznie częściej tego szacunku brak, a sprzątaczka nie chwali się znajomym swoją pracą. A czy jest się czego wstydzić? Bardziej wstydzić powinni się chyba pracownicy biurowi, którzy zostawiają biurka w takim stanie, że sprzątaczki mają naprawdę sporo pracy.
3. Stajenny
stajenny to obecnie w Polsce rzadki już zawód – niemniej jednak nadal poszukiwani są stajenni do pracy w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Ci, którzy decydują się wyjechać rzadko kiedy wprost opowiadają o tym, co będą robić, ubierając swoją pracę w opisy typu „opieka nad końmi”, „dbanie o zwierzęta” czy „ujeżdżanie koni” (co zresztą nie zawsze należy do obowiązków stajennego). Powodem wstydu jest tu konieczność pracy w dość brudnym środowisku, którego charakterystyczny zapach jest przez wiele osób słabo tolerowany. Zamiast więc odpowiadać na pytania „jak ty znosisz ten smród”? – wolą o tym nie opowiadać.
2. Salowa
Praca salowej jest niezwykle trudna – wymaga sporej odporności psychicznej, siły, zręczności. Nie jest to też praca dobrze płatna, a konieczność kontaktu z ciałami chorych lub ekskrementami sprawia, że praca salowej nie cieszy się społecznym uznaniem. W efekcie? Część salowych nie jest ze swojej pracy dumnych i choć może nie wstydzą się na tyle by ukrywać swój zawód, to często unikają tego tematu
1. Operator seks telefonu
praca na seks linii to zajęcie, któremu oddaje się całkiem spora rzesza kobiet. Jeśli nie mamy oporów przed pomrukiwaniem i pojękiwaniem, to w sumie praca nie okazuje się nawet zbytnio męcząca – w trakcie rozmowy można siedzieć w papciach i szlafroku i np. robić zakupy na Allegro… mimo tego, z uwagi na branżę oraz fakt, iż jest to stanowisko moralnie przez sporą ilość potępiane i kojarzące się z prostytucją, większość „seks operatorek” nie chwali się tym co robi.
Oczywiście, nie każdy przedstawiciel wymienionych powyżej zawodów wstydzi się tego, co robi. Są wśród nas szczęśliwe sprzątaczki, zadowolone ze swojej pracy salowe, kochający konie stajenni czy pogodzeni z nieuchronnością śmierci grabarze, którzy z anegdot ze swojej pracy stworzyli całkiem niezły oręż do walki ze stereotypami. Zanim więc na wieść o tym co robi twój kolega, otworzysz szeroko oczy ze zdumienia i powiesz „naprawdę? To okropne!” zastanów się, z jakich powodów osoby te wybrały takie, a nie inne ścieżki w życiu.
Czy są jeszcze inne zawody, które według was można uznać za wstydliwe? A co powiecie na pracę polityka?