Wykorzystaj strach pracodawcy przed rotacją, by znaleźć pracę
W wielu firmach coraz mocniej skacze współczynnik rotacji. I to nie dlatego, że firma jest kiepska czy źle się w niej pracuje. Najmłodsze pokolenie pracowników po prostu się do pracy nie przywiązuje, zmieniając ją niemalże dla sportu co 1,5-2,5 roku. Stabilizacja to dla wielu pracodawców niezwykle ważna kwestia, zatem wykorzystaj to na rozmowie kwalifikacyjnej.
Rotacja to dla firmy spory i bardzo kosztowny problem. Nie tylko trzeba szukać nowej osoby, ale również ją wdrażać do pracy, a nierzadko zapłacić nieco więcej niż poprzednikowi. To również strata wynikająca z utraty doświadczonego pracownika. Poza tym częste zmiany pracy w zespole negatywnie wpływają też na morale pozostałych pracowników. Z tego powodu pracownik, który nie chce rotować, jest na wagę złota. Problem w tym, że pracodawca nigdy nie wie przy zatrudnianiu, ile taki pracownik popracuje – a im wyższą ma rotację, tym bardziej boi się, że znów zatrudni skoczka. Jak to wykorzystać? Pokazując na rozmowie kwalifikacyjnej, że pragniesz się związać z firmą na dłużej (możesz wykorzystać informacje o swoich planach wymagających stabilizacji – np. kredycie czy rozpoczęciu nauki do określonego certyfikatu bądź studiów podyplomowych) oraz zapewniając pracodawcę o swojej lojalności i odpowiedzialności.
Oczywiście trudno to zrobić wprost, ale pomagają tu takie sformułowania i historie jak:
- Nie mogę odejść od mojego obecnego pracodawcy tak od razu – najpierw muszę mieć pewność, że moje sprawy są zakończone i gotowe do przekazania nowej osobie (to daje pracodawcy nadzieję, że zrobisz podobnie w nowej firmie),
- Najchętniej pracowałbym w poprzedniej firmie jeszcze kilka lat, ale … (widać, że nie zamierzałeś rotować),
- Czuję, że potrzebuję stabilizacji w życiu (uspokaja pracodawcę i przekonuje, że myślisz poważnie o pracy na dłużej).