„Nasza firma jest jak rodzina” – lepiej uważaj, na takie sformułowania
Czy zdarzyło ci się kiedyś, że pracodawca na rozmowie kwalifikacyjnej powiedział, że wszyscy w firmie są jedną wielką rodziną? A może ty sam myślisz tak o swojej firmie? Niestety takie podejście do pracy – choć kreuje miła atmosferę – działa tylko do pewnego momentu i ma minusy, które mogą być dla ciebie bolesne. Jakie?
Kiedy szef uważa, że jego firma, to jedna wielka rodzina.
Są szefowie, którzy naprawdę w to wierzą. Chcą zbudować miłą, przyjemną atmosferę, pragną by nie było konfliktów, by wszyscy się wspierali, wspólnie spędzali czas i lubili. Niestety, to często utopia, której efektem jest spore rozczarowanie szefa, jeśli pracownicy np. nie chcą spędzać wspólnie imprezy integracyjnej bądź nie wykazują zainteresowania życiem firmy poza ich własnymi obowiązkami. W przypadku posiadania szefa, który myśli o firmie jak o swojej rodzinie uważaj jeszcze na jedną rzecz – jeśli zechcesz odejść, szef potraktuje to jako personalne opuszczenie go. Nie licz na skrócenie okresu wypowiedzenia i miłą atmosferę odejścia. Zdradzasz rodzinę.
Kiedy szef uważa, że pracownicy powinny myśleć, że firma jest jak rodzina.
Bywa też tak, że szef wcale nie wierzy w to co mówi, ale chce, by pracownicy czuli się w firmie jak w rodzinie i wierzyli w to. Po co? Po to, by byli lojalni, zaangażowani i pracowali efektywnie oraz po to, by po prostu czuli się w firmie dobrze, dzięki czemu, będzie im się lepiej pracować (a cele lojalności i zaangażowania tez zostaną tym samym osiągnięte). Pracownik, który w to uwierzy, rzeczywiście, przez większość czasu czuje się w firmie dobrze. Niestety zbyt mocne przywiązanie do pracy i kolegów powoduje, że:
- Nie rozwija się wystarczająco (np. rezygnując z ciekawych ofert pracy, bo nie chce „zdradzić rodziny”),
- Przyjmuje różne wyjaśnienia dotyczące warunków pracy (np. brak podwyżek), bo w rodzinie trzeba się wspierać,
- Doświadcza większej ilości negatywnych emocji (bo kiedy w grę wchodzą silniejsze uczucia przywiązania, to nasze oczekiwania rosną – tak jak w romantycznej miłości – i w efekcie poczucie zawiedzenia czy rozczarowania również jest silniejsze),
- Mocniej przeżywa odejście każdego pracownika (bo traci „rodzinę),
- Nie zauważa oznak świadczących o zbliżającym się zagrożeniu – np. zwolnieniu.