Jak nie „udawać” lidera na Assessment Center – 4 mity
Podczas spotkań rekrutacyjnych typu Assessment Center część osób – zwłaszcza jeszcze dość młodych i bez dużego doświadczenia zawodowego – chce pokazać to, że jest urodzonym liderem. W efekcie prezentują zachowania, które ich zdaniem świadczą o umiejętnościach przywódczych, nie mając świadomości, że zachowania te mogą oznaczać zupełnie inne cechy (i wcale o byciu dobrym liderem nie świadczą). Jakim mitom ulegają młodzi podczas AC?
Muszę być pierwszy we wszystkim
To przekonanie objawia się tym, że kandydat stara się być organizatorem każdego zadania. Rozpoczyna je, zaczyna prowadzić proces rozwiązywania i stara się grać pierwsze skrzypce. Takie zachowanie wcale nie świadczy o byciu przywódcą – za to świadczy o tym, że kandydat albo ma takie aspiracje, albo … źle znosi napięcie i dlatego rwie się do rozpoczynania każdego zadania jeszcze zanim ktokolwiek inny się odezwie.
Muszę być najgłośniejszy
„Jeśli mnie słychać, to znaczy że jestem słyszany” – te mit powoduje, że kandydat stara się przekrzyczeć wszystkich i do każdej dyskusji wrzucić swoje trzy grosze. Tego typu zachowanie świadczyć może o dużym egocentryzmie i braku umiejętności aktywnego słuchania innych. Liderzy wcale nie są głośni – najlepsi zarządzają tak, że grupa myśli, że pracuje sama.
Muszę przeforsować własne zdanie
„Szef ma zawsze rację, prawda? Zatem będę miał i ja.” Takie zachowanie świadczy o braku ugodowości i uporze (nierzadko ślepym). I mówi, że ta osoba raczej na lidera się nie nadaje.
Wszyscy na sali muszą mnie lubić
Oczywiście dobrze, jeśli szef jest lubiany. Najczęściej jednak osiąga to szacunkiem jaki wzbudza a nie tym, że jest przyjacielski. Dobrze być miłym dla innych na AC i pokazywać swoją otwartość. Nadskakiwanie innym wcale jednak nie zrobi z ciebie lidera.