Propozycja pracy od szefa, który przeczytał twojego bloga?
Czy blog może być źródłem ofert pracy? Okazuje się, że tak. Osoby zajmujące się rekrutacją, coraz częściej muszą wyjść poza tradycyjny schemat i nie tylko publikować ogłoszenia czekając na to, aż kandydaci zainteresowani pracą wyślą CV. W rekrutacji – zwłaszcza specjalistów – coraz mocniej liczy się „wyciąganie” osób z innych firm. A jednym z narzędzi, które do tego służą są social media.
W badaniu Social Recruiting Survey Results 2014, firma Jobvite zapytała rekruterów jakich kanałów social media używają do rekrutowania. Badania zostały przeprowadzone na użytkownikach z całego świata, zatem nie do końca odzwierciedlają nasz rynek (np. pojawia się w nim Twitter jako narzędzie – u nas Twitter jest praktycznie w tym aspekcie martwy). Niemniej jednak, to co ważne, to fakt iż aż 73% rekruterów wykorzystało social media do zrekrutowania kandydata, a 7% zrekrutowało kandydata poprzez jego blog.
Jak to działa? Otóż rekruter trafia na blog kandydata, czyta kilka postów i podejmuje decyzję o tym, że osoba ta ma odpowiednie kompetencje merytoryczne, a być może również osobowościowe by pracować w danej firmie. Blogerzy zwykle umieszczają na swoich stronach formularz kontaktowy lub mail do siebie, w efekcie nie ma problemu z tym, by nawiązać z taką osobą kontakt. Rekruter pisze więc maila, rozpoczyna się rozmowa i bloger zostaje zaproszony do wzięcia udziału w procesie rekrutacji. Proste prawda?