Energia na rozmowie kwalifikacyjnej

czyli dlaczego czasem warto wypić kawę przed spotkaniem rekrutacyjnym

Jakim cudem niekiedy osoby zajmujące się rekrutacją lub przełożeni mogą wiedzieć o tym, że dana osoba nie nadaje się na stanowisko na jakie aplikuje już po kilku minutach spotkania? W takich sytuacjach decyzja o tym, czy ktoś nadaje się na stanowisko nie jest podejmowana w oparciu o kompetencje kandydata, lecz o to, czy kandydat pasuje do firmy. A raczej o to, że osoba prowadząca spotkanie widzi, że z kandydatem się nie dogada. To wrażenie (pierwsze) często opiera się o to, jak osoba rekrutująca odbiera poziom energetyczny kandydata.

Kiedy w ogłoszeniu rekrutacyjnym zawarto informacje o tym, że od kandydata wymaga się zaangażowania, dynamiki lub chęci do pracy, to osoba prowadząca spotkanie oczekuje, że kandydat będzie miał określony poziom energii, który tą dynamikę lub chęć do pracy udowodni. Większość z nas (pomijając ekstremalnych introwertyków), kiedy jest czymś zaaferowana i zainteresowana, robi się nieco niespokojna, pobudzona, doenergetyzowana. To napięcie widać w sposobie mówienia i zachowaniu. Osoby, które przychodzą na spotkanie rekrutacyjne, cedzą słowa, powolutku idą, długo się zastanawiają nad odpowiedzią i są generalnie rzecz biorąc bardzo powolne, sprawiają wrażenie osób niezaangażowanych, pozbawionych energii do działania (i życia) – takim osobom trudno znaleźć pracę, bo taki poziom energii mało komu odpowiada (niesie ze sobą ryzyko, że osoba ta będzie bardzo powolna w pracy).

Zatem nawet jeśli jesteś osoba z natury spokojną (a może nawet powolną), warto pamiętać przed spotkaniem o tym, że pierwsze wrażenie, to również odczytanie poziomu energii u kandydata, jego dynamiki. Wypij więc kawę albo napój energetyczny, pobiegaj rano przed spotkaniem lub idź na siłownię i pamiętaj o tym, by swoim uśmiechem podnieść poziom energii i tym samym zrobić lepsze wrażenie na osobie, z którą masz rozmowę o pracę.

Tagi: