Zadowolenie zadowoleniem, ale pieniądze są ultra ważne
Kiedy pracownik zarabia niewiele, jasnym jest, że jeśli tylko dostanie propozycję pracy za nieco wyższe wynagrodzenie, to zmieni pracę bez wahania. U pracowników lepiej opłacanych znacznie bardziej liczyła się satysfakcja z pracy i możliwości rozwoju. Coraz częściej słychać jednak, że to okazuje się niewystarczające. Ci dobrze zarabiający też chcą zarabiać lepiej.
Dostępność internetu i możliwość szukania pracy w niestandardowy sposób- poprzez sieci społecznościowe, kontakty, powiadomienia mailowe o nowych ofertach mocno zmienia sposób docierania do atrakcyjnych ofert pracy i powoduje, że osoby już zatrudnione znacznie częściej niż dawniej są kuszone ofertami pracy. O ile kilka lat temu pracownik, który miał pracę, jeśli chciał ją zmienić, musiał sam wyszukać ofertę i na nią odpowiedzieć (czyli być aktywnym poszukującym pracy) o tyle teraz oferty pracy same do niego przychodzą – poprzez strony, które lubi na Facebook czy kontakty od head hunterów, którzy znajdują go w serwisach społecznościowych. To powoduje zaś większą dostępność ofert i zmianę w sposobie myślenia pracowników. Dawniej, by zmienić pracę trzeba się było nieco natrudzić, zatem względnie zadowoleni z pracy nie dodawali sobie roboty – było im dobrze – to pracowali. Teraz takie osoby są kuszone innymi ofertami, które same do nich przychodzą. I nawet jeśli z obecnej pracy są zadowoleni, to może okazać się, że w nowej zaproponowane zostaną im lepsze pieniądze. I na takie kuszenie – jak się okazuje – nawet usatysfakcjonowani pracownicy nie są odporni.
Z badań przeprowadzonych przez firmę rekrutacyjną Brook Street wynika, że 58% pracowników jest zadowolonych ze swojej pracy. Jednocześnie mniej niż 40% uważa, że będzie zatrudnionych u tego samego pracodawcy w kolejnym roku. Reszta wierzy w to, że pracę zmieni. Nie wynika to, z niezadowolenia z obecnej pracy a z wiary w to, że uda się w kolejnych miesiącach znaleźć lepsze warunki pracy – głównie w zakresie oferowanego wynagrodzenia. 45% pracowników przyznaje się do tego, że regularnie dostaje na skrzynkę mailową powiadomienia o innych ciekawych ofertach pracy oraz maile od head hunterów. Osoby te są otwarte na udział w procesach rekrutacyjnych. Co ciekawe, 42% badanych powiedziało, że byliby bardziej skłonni na zmianę pracy jeśli ich kolega z biura zrobiłby to samo – pracodawcy powinni więc szczególnie uważać wtedy, kiedy ktoś już się zwolni – może to doprowadzić do odpływu kolejnych pracowników.
A czy wy dostajecie powiadomienia o ofertach pracy? Macie odpowiednio ustawione alerty? To znacznie pomaga przy szukaniu pracy.