5 pytań, które warto zadać koledze, zanim polecisz go do pracy

rp_pub-rozmowa.jpgNetworking i programy referencyjne to coraz częściej wykorzystywane w rekrutacji techniki.  Najbliższe lata przyniosą coraz większą ilość problemów działom HR z obsadzeniem ważnych stanowisk w firmach. Efektem jest (i będzie) wzrost nietypowych technik poszukiwań pracowników i zwracanie się do obecnych pracowników z prośbą o to, by polecali swoich znajomych.  Jeśli chcesz przedstawić swojemu HR’owi znajomego, jako dobrego kandydata do pracy, musisz mieć jednak pewność, że rzeczywiście możesz polecić go z czystym sumieniem.  Tak, by  nie okazało się  w trakcie rekrutacji (lub już po niej, że poleciłeś słabą osobą i tym samym odbija się to niekorzystnie na Twoim wizerunku jako pracownika.

Innym zagrożeniem polecenia do pracy nieodpowiedniej osoby jest również sytuacja, w której polecasz kogoś, a ten ktoś po kilku miesiącach zaczyna mieć do ciebie pretensje o to, że podjął złą decyzję. Oczywiście, to zachowanie dość dziecinne, ale nie można go wykluczyć. Jeśli zatem nie chcesz ani stracić twarzy ani kolegi, to warto upewnić się, czy na pewno dobrze robisz i czy będzie to w miarę odpowiednia osoba.

Zanim polecisz kolegę do pracy, warto przekonać się czy:

Jak to zrobić? Bawiąc się nieco w rekrutera, czyli zadając koledze niezobowiązująco kilka pytań (np. przy okazji wspólnego wyjścia na kawę). Jakie pytania warto zadać i na jakie odpowiedzi uważać?

1.Jaka praca sprawia ci radość?

Zwróć uwagę na to, czy zadania o jakich opowiada kolega lub sposób pracy jaki mu sprawia przyjemność, jest zbliżony do tego, czego można się po pracy w twojej firmie spodziewać. Uważaj na te kwestie, które stoją w wyraźnej sprzeczności z tym, co dzieje się u ciebie. Przykładowo, kolega mówi, że lubi pracę elastyczną i szuka takiej, w której szef mu ufa i pozwoli na pracę częściowo z domu – a ty wiesz, że w twojej firmie to absolutnie niemożliwe. Uważaj też na odpowiedzi w stylu „wszystko mi jedno, po prostu muszę zmienić pracę na cokolwiek” – trudno będzie tu oczekiwać zaangażowania i motywacji. Twój kolega zgodzi się na wszystko, co mu zaproponują, ale może zacząć od razu szukać nowej pracy (i okazać się nie lojalny).

2.Czego w swojej pracy nie lubisz?

Masz dużo łatwiejszą sytuację niż rekruter, któremu z reguły nie udaje się uzyskać szczerej odpowiedzi na to pytanie. Kolegom jednak takie rzeczy mówimy. Bądź uważny na to, czy rzeczy, które bardzo twojego kolegę denerwują nie mają miejsca również w twojej firmie. Jeśli mają, to zapamiętaj je – i opowiedz mu o nich, jeśli mimo tego uznasz, że chcesz go do pracy polecić.

3.Ile chcesz zarabiać?

Pamiętaj, że odpowiedź na to pytanie niczego nie przesądza – nawet jeśli tobie wydaje się, że oczekiwania kolegi są nieosiągalne to może okazać się, że to ty jesteś niedopłacany. Jednakże niekiedy mamy jasność tego, że pewien poziom zarobków nie jest w danej firmie możliwy – powiedz mu o tym od razu, niech ma jasność i sam zdecyduje, czy w ogóle chce brać w rekrutacji udział. Uważaj też na osoby, które podkreślają, że jedynym ważnym aspektem pracy są dla nich jedynie finanse. Takie osoby rzadko kiedy mają głęboką motywację do pracy i często ją zmieniają. Trudno na nich polegać.

4. Jakie masz cele zawodowe?

Choć pytanie brzmi patetycznie, to jest bardzo ważne – ty wiesz, jakie w twoje firmie są możliwości rozwoju, jak wyglądają szkolenia i awanse. Możesz omówić te kwestie ze znajomym i ustalić wspólnie czy nie będzie niezadowolony po pół roku współpracy. Jest to o tyle ważne, że dzięki takiej rozmowie tworzysz sobie furtkę – nawet jeśli znajomemu praca przestanie się podobać, to pretensji do ciebie mieć nie powinien.

5. Jakie największe problemy miałeś w poprzedniej pracy?

Konflikty z szefem, nadmiar obowiązków a może niedotrzymywanie terminów? Zbadaj to, z jakimi problemami borykał się Twój kolega i jak sobie z nimi radził. Na co najczęściej narzekał. Porównaj to do tego, czego ty doświadczasz w swojej pracy. Jeśli przykładowo, kolega ma problem z pracą na krótkich terminach i nie lubi zostawać po godzinach, to praca w startupie, w którym z założenia pracuje się ponad normę nie jest dla niego. Powiedz mu o tym i pozwól podjąć decyzję (ale jeśli jest zdesperowany, nie ufaj do końca jego ocenie – osoba, która w panice szuka czegokolwiek, nie myśli racjonalnie).

Oczywiście nie chodzi o to, byś przed poleceniem kogoś do pracy przeprowadzał „rekrutację” . Pamiętaj jednak o tym, że polecając kogoś sam ryzykujesz swoim wizerunkiem.  I jeśli polecisz słabą osobę (lub kilka pod rząd), to w końcu sam możesz zacząć być postrzegany jako „gorszy” pracownik. Z drugiej strony, jeśli namówisz kolegę do przejścia do twojej firmy, mimo tego, że jego poprzednia praca bardziej mu odpowiadała, może on stracić do ciebie zaufanie (tak, to była jego decyzja, ale może poczuć, że oszukałeś go koloryzując na temat firmy). Polecanie kolegów to delikatna   sprawa – oczywiście, warto to robić (nie tylko dla pieniędzy z programów referencyjnych), ale warto dwa razy przemyśleć to, czy kogoś polecić.