Najgłupsze odpowiedzi na proste pytania rekrutacyjne

Czasem w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej osobie prowadzącej spotkanie trudno nie wybuchnąć gromkim śmiechem lub ukryć ogromne zdziwienie słysząc odpowiedź kandydata na proste pytanie. Zdarza się bowiem, że kandydaci rzucą taką „bombą”, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Nasi czytelnicy na pewno takich błędów nie popełniają, ale przy okazji poniedziałku możemy się nieco pośmiać – zobaczmy zatem jak kandydaci potrafią odpowiedzieć na proste pytania rekrutacyjne*:

Pytanie: Proszę opisać się w trzech słowach:

Kandydat: Wysoki, czarnowłosy, przystojny.

P: Proszę opowiedzieć o jakimś konflikcie ze współpracownikiem i w jaki sposób został rozwiązany.

K: Problemem było to, że oboje się nienawidziliśmy. Rozwiązaniem to, że się pobiliśmy w pracy i oboje nas wylano.

P: Co Pan wie o naszej firmie?

K: W zasadzie nic. Może mnie Państwo wprowadzą?

P: Proszę opowiedzieć o jakimś błędzie, jaki popełnił Pan w pracy i jak Pan to rozwiązał?

K: Ukradłem towar z firmy i musiałem za niego zapłacić.

P: Jakie ma Pan słabe strony?

K: Lubię pospać i zawsze spóźniam się do pracy.

P: Czy ma Pan jeszcze jakieś pytania do nas?

K: Może mi Pani zamówić taksówkę?

P: Dzień dobry, mieliśmy umówione spotkanie na 15.00 – czy Pan się pojawi? Bo już jest kwadrans po trzeciej?

K: Moment – jestem w barze – zaraz przyjdę, tylko dokończę piwo.

*odpowiedzi zebrane przez: responsewebrecruitment.co.uk