Jak pokazać pozytywne nastawienie podczas rekrutacji?

Jakiś czas temu pisałam o tym, jak ważne jest pozytywne nastawienie do nowej pracy. Dzięki niemu mamy szanse na to, że nowa praca stanie się naszą pasją i będziemy w niej nie tylko szczęśliwi, ale również będziemy osiągać sukcesy. Wielu pracodawców i rekruterów szuka symptomów pozytywnego nastawienia i entuzjazmu już na etapie rekrutacji i rozmowy kwalifikacyjnej, a jeśli go nie ma – odrzucają kandydatów. Co zatem świadczyć będzie o tym, że jesteśmy nową pracą rzeczywiście zainteresowani?

Zapoznanie się ze stroną firmową

Wielu kandydatów nie zadaje sobie trudu odwiedzenia strony firmowej firmy, do której aplikuje. A to podstawa. Mało tego, w dzisiejszych czasach strona www często nie wystarczy – większe firmy mają bowiem poza stroną korporacyjną również:

Oczywiście nie trzeba na pamięć uczyć się wszystkich szczegółów z historii firmy, ale warto wiedzieć czym się firma zajmuje, gdzie ma oddziały, kiedy powstała, jak nazywa się prezes, jakie są jej najważniejsze produkty i usługi. Jeśli osoba rekrutująca zorientuje się, że nawet nie zadaliśmy sobie trudu wejścia na stronę, to jest to jednoznaczne dla niej z informacją, że nie jesteśmy tak naprawdę prawie wcale zainteresowani tą firmą.

Przygotowanie się do rozmowy pod kątem znajomości firmy

Kolejnym krokiem jest przygotowanie wiedzy na temat firmy – wiedzę tą czerpiemy zarówno ze strony głównej firmy, jej kanałów komunikacji (np. social media typu Facebook) oraz prasy – warto poza stroną główną wpisać w wyszukiwarkę nazwę firmy i zobaczyć czy pojawiają się jakieś informacje na jej temat (zaawansowani kandydaci, którym naprawdę zależy, mogą wpisać też frazę „nazwa_firmy + opinie” i zobaczyć co o pracy w firmie bądź jej usługach sądzą byli pracownicy (lub złośliwi, odrzuceni kandydaci).

Jeśli naprawdę zależy nam na tej pracy, to powinniśmy idąc na rozmowę potrafić omówić usługi bądź produkty firmy i choć pokrótce znać jej historię i misję – oczywiście, jeśli jest dostępna online.

Ciekawość firmy

Z reguły spotkanie rekrutacyjne odbywa się w siedzibie firmy. Wchodzimy do budynku, w którym być może będziemy pracować. Czy nie chcielibyście wiedzieć jakie warunki was czekają? Nie rozglądamy się oczywiście z rozdziawionymi ustami (nawet jeśli biuro to super luksusy), nie zwiedzamy całego biura (to nie muzeum, a pracownicy to nie małpki w ZOO), ale odrobinę rozglądnąć się dookoła możemy. To, że to robimy pokazuje, że jesteśmy zainteresowani tym co nas otacza , ciekawi nowych warunków.

Sposób mówienia

Entuzjazm przejawia się w dużej mierze w naszym zachowaniu i sposobie w jaki się komunikujemy. Niezależnie od tego, czy jesteśmy z natury dynamiczni czy nieco flegmatyczni, w naszym głosie musi brzmieć żywe zainteresowanie firmą. Starajmy się o naszych doświadczeniach mówić z pasją, tak by widać było, że zależy nam na zrobieniu dobrego wrażenia (czyli, znów- że nam zależy). Możemy być pewni siebie, ale nie bądźmy zblazowani – nonszalancja i olewający stosunek do tego co mówi osoba rekrutująca, nie przysporzy nam plusów.

Aktywne słuchanie

Dobrym wyznacznikiem tego, jakie mamy nastawienie wobec naszego potencjalnego pracodawcy jest nasz sposób słuchania. Z reguły na każdym spotkaniu rekrutacyjnym pojawia się sporo informacji o firmie – wykażmy nimi zainteresowanie – dopytujmy o szczegóły, jeśli przeczytaliśmy coś na stronie firmowej, o czym nie powiedział rekruter dopytajmy o to – sprawimy nie tylko wrażenie zainteresowanych, ale również pokażemy, że przygotowaliśmy się do rozmowy.

W czasie słuchania stosujemy:

Osoba, która w trakcie kiedy osoba rekrutująca mówi, zaczyna rozglądać się po biurze, tępo patrzy w jeden punkt lub wcale się nie porusza (np. nie kiwnie głową), sprawia wrażenie kompletnie nie zainteresowanej. Jeszcze gorsze wrażenie robi ten kandydat, który mimo tego, iż usłyszał już odpowiedź na swoje pytanie, zadaje je po raz wtóry.

Zadawanie pytań pod koniec rozmowy kwalifikacyjnej

Jeśli jesteśmy przy pytaniach, to warto pamiętać o przygotowaniu pytań na koniec spotkania kwalifikacyjnego. I nie chodzi tu o pytanie o formę umowy czy wynagrodzenie – to są pytania dotyczące warunków pracy i nic nie mówią o zaangażowaniu pracownika w firmę. Podobnie pytania dotyczące dalszego procesu rekrutacji. To, o co warto zatem zapytać to:

Uśmiech

W teorii uśmiech nie ma nic wspólnego z zaangażowaniem czy entuzjazmem. Pomyślcie jednak o osobie pozytywnie nastawionej – czy jest ponura? Nie! Uśmiecha się! Jeśli się uśmiechamy, jesteśmy odbierani jako osoby pozytywne, entuzjastyczne, pogodne – a to nam może jedynie pomóc.

Przerywniki

To, co dodatkowo sprawia, że wydajemy się osobami super pozytywnie nastawionymi, to przerywniki rozmowy takie jak „świetnie”, „super”, „idealne”, „wow”– oczywiście nie powtarzamy ich co pięć minut, ale w trakcie całej, trwającej około godziny rozmowy ze dwa razy powinno nam się udać je wrzucić. Najlepiej wtedy, kiedy osoba rekrutująca opowiada nam o naszych zadaniach lub misji firmy bądź kiedy tomy zadamy pytanie – np. o zespół. Przykładowa konwersacja z takim przerywnikiem może wyglądać tak:

Kandydat: Czy może mi Pan powiedzieć coś o zespole w którym bym pracował?Ile to jest osób, jak bardzo są doświadczeni?

Rekruter: Zespół składa się z 4 osób – jedna na stanowisku juniora, trzech specjalistów i oczywiście doświadczony manager.

Kandydat: Super! Lubię pracować w zespole profesjonalistów. Mam wrażenie, że mógłbym się sporo nauczyć.

Z pozytywnym nastawieniem należy uważać- nadmierny entuzjazm też nie jest dobry. Jeśli sprawisz wrażenie hurra optymistycznej osoby, któa nie widzi żadnych problemów i nie zdaje sobie sprawy z ewentualnych trudności, również nie wypadniesz dobrze. Pamiętaj – jeśli rekruter zapyta „jakie widzi Pan trudności związane z pracą na tym stanowisku”, to radosnych okrzyk „ależ żadnych, wszystko jest super!” nie będzie wiarygodny. Zamiast tego, lepiej powiedzieć „myślę, że przyzwyczajenie się do nowego systemu IT może na początku być trudne, ale jestem pewien, że z pomocą kolegów bądź szefa szybko go opanuje”.