Jak nie stracić czasu, szukając pracy w telemarketingu
Dziś kolejny tekst dyktowany bieżącymi warunkami na rynku pracy. Znajomy poszukując pracy, otrzymał „niezwykle intratną” propozycję pracy na stanowisku telefonicznego doradcy finansowego. Ci, którzy szukają obecnie pracy już wiedzą o czym mowa – o umawianiu spotkań z doradcą finansowym / ubezpieczycielem przez telefon. Praca jak każda inna, gdyby nie brak umowy i oszałamiająca stawka 4 zł na rękę za godzinę + 1,50zł za umówienie spotkania. W taki upał, szkoda było na spotkanie jechać.. jak zatem nie stracić czasu szukając pracy na stanowisku telemarketera?
Telemarketing przychodzący i wychodzący
Telemarketing to nie tylko rozmowy wychodzące (czyli dzwonienie do potencjalnego klienta z oferta sprzedaży), ale również telemarketing przychodzący – czyli infolinie i help deski, których zadaniem jest telefoniczna obsługa klienta. Telemarketing przychodzący jest praca prostszą (bo to klient coś chce od nas) i lepiej płatną (rzadko spotykamy się tu z prowizją). Jak rozpoznać, że mamy do czynienia z pracą w telemarketingu przychodzącym? Po ogłoszeniu. Jeśli poszukiwany jest pracownik do help desk lub infolinii, jest to w ogłoszeniu napisane wprost. Bywa też, że pracodawcy umieszczają informację o „telemarketingu przychodzącym”. Jeśli jednak w ogłoszeniu jest tylko „telemarketing” lub „telefoniczna obsługa klienta” prawie na 100% kryje się pod tym sprzedaż, umawianie spotkań lub inne formy w których pracując w systemie prowizyjnym, kontaktujemy się z niczego nie podejrzewającymi ludźmi lub firmami.
Jeśli więc nie chcemy „popychać” przez telefon, takie ogłoszenia lepiej zostawić w spokoju (choć warto pamiętać o tym, że telemarketing to spora przyszłość i są takie branże, w których praca ta – nawet jeśli polega na sprzedaży – jest przyjemna i niezbyt trudna, zwłaszcza jeśli ma się do niej kompetencje).
Sprawdzanie strony firmowej
Telemarketerów zatrudnia się w różnorodnej postaci – robią to zarówno wyspecjalizowane Call Center, firmy, które prowadzą własne działy telemarketingu (np. firmy telekomunikacyjne) a także osoby prowadzące jednoosobowe działalności gospodarcze. W zależności od statusu firmy możemy spodziewać się sensownych zarobków i umowy o pracę, bądź pracy na czarno za 4 zł na godzinę.
Zanim wyślemy CV sprawdźmy więc , czy istnieje firmowa strona pracodawcy – Call Center będą ją mieć praktycznie zawsze. Nawet jeśli nie ma w ogłoszeniu nazwy firmy, możemy ją sprawdzić wpisując w wyszukiwarkę nazwę firmy, lub patrząc na to, w jakiej domenie jest adres mailowy na który mamy wysłać mail z aplikacją. Adresy w darmowych skrzynkach pocztowych typu dorotka34@interia.pl nie wróżą ani wysokich zarobków ani też umowy o pracę czy nawet umowy o dzieło.
Oczywiście nawet wyglądające na profesjonalne strony WWW nie zawsze świadczą o tym, że praca będzie atrakcyjna, ale prawdopodobieństwo (w stosunku do firm o których nic nie wiadomo) znacznie wzrasta.
Sprawdzanie opinii o pracodawcy
Mając nazwę firmy, adres jej strony firmowej czy nawet maila na który wysłać mamy aplikację, warto pokusić się o sprawdzenie opinii o tym pracodawcy. Opinie o pracodawcach publikowane w Internecie z reguły są niepochlebne (zadowolony pracownik nie zadaje sobie trudu chwalenia firmy w Internecie, ale niezadowolony zrobi to chętniej i ze zdwojoną siłą) – nie zawsze warto więc im do końca ufać, ale zawsze jest to dodatkowa szansa na sprawdzenie z kim mamy do czynienia. Opinie sprawdzamy wpisując w wyszukiwarkę nazwę firmy + słowo „praca” lub „opinie”. Możemy też wrzucić w google adres mailowy na który wysłać mamy aplikację – sprawdzimy wtedy jak często poszukiwani są pracownicy przez osobę prowadzącą nabór do telemarketingu.
Pytanie o stawkę godzinową
W przypadku telemarketingu niezwykle rzadko zdarza się, aby pracownik dyktował warunki zatrudnienia i by proponowana mu stawka odnoszona była do tego ile pracownik chce zarabiać. Najczęściej, firma ma ustaloną stawkę godzinową i prowizję – pracownik się na takie warunki zgadza lub nie. Aby więc nie marnować czasu ( i kosztów dojazdu) na rozmowę, na której zaoferują nam 4 zł na godzinę, po otrzymaniu telefonu z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną można spokojnie zapytać o proponowaną stawkę. Scenariusze w takiej sytuacji są dwie – uzyskamy odpowiedź i będziemy wtedy od razu mieć jasność czy „opłaca” nam się jechać na spotkanie, lub też uzyskamy wymijającą odpowiedź, że „to zależy”. W takiej sytuacji możemy dopytać o stawkę minimalną za którą jesteśmy w stanie pracować, np. „chciałbym zatem uzyskać informacje, czy stawka godzinowa którą Państwo jesteście w stanie zaproponować jest wyższa niż 6 zł netto za godzinę. Poniżej tej kwoty nie będę bowiem w stanie podjąć pracy u Państwa”. Jeśli uważacie, że tego typu pytanie jest zbyt obcesowe, zawsze można poprzedzić je wprowadzeniem do tematu w postaci „zdarzało mi się uczestniczyć w rozmowach na których proponowano stawki na poziomie 5 zł na godzinę. Za taką kwotę pracy nie jestem w stanie podjąć, dlatego, aby nie tracić zarówno Państwa cennego czasu jak i nie ponosić kosztów dojazdu do Państwa, chciałbym dopytać o to, czy proponujecie Państwo wyższe wynagrodzenie”. W Polsce nie mamy wprawdzie zwyczaju pytania o stawki przez telefon lub też proponowania od razu przez kandydatów własnych oczekiwań, jeśli jednak masz stracić cały dzień na jeżdżenie od firmy do firmy, które będą proponować ci śmieszne pieniądze, lepiej zaryzykować pytanie otwarte. Ten kto zamierzał zatrudnić Cię na uczciwych zasadach – zrozumie. Obrazi się tylko ten, kto i tak miał zamiar Cię wykorzystać.
Pytanie o bezpłatny dzień próbny
Niektóre „firmy” proponują potencjalnym pracownikom bezpłatne dnie próbne, które mają wykazać, czy kandydat nadaje się do pracy. Bardzo często jest to (zwłaszcza w firmach z zakresu doradztwa finansowego)sposób na to, by chętny do pracy kandydat obdzwonił kilkadziesiąt rekordów z bazy za darmo. Nawet dzień próbny, jest dniem za który należy Ci się wynagrodzenie – jeśli firma proponuje takie rozwiązanie, prawie na pewno nie możesz spodziewać się ani sensownych pieniędzy ani też umowy o pracę czy nawet o dzieło.
Zanim zdecydujesz się wysłać CV i brać udział w rozmowie kwalifikacyjnej, warto w powyższe sposób sprawdzić pracodawcę – nie stracisz czasu, pieniędzy na dojazd a co najważniejsze – nie sfrustrujesz się tym, że ktoś traktuje Cie jak pracownika za pół darmo. Pamiętajmy poza tym o tym, że dopóki ktoś będzie zgadzał się na pracę za 4 zł na godzinę, to takie oferty będą się pojawiać…