Jak wypalić się zawodowo, jeśli pracujesz w domu

Polacy coraz częściej wybierają pracę zdalną. Nowe technologie – komórki, dostęp do Internetu, pozwalają na wykonywanie sporej ilości zadań w domu, lub też nawet na pracę w całości wykonywaną zdalnie. Taka forma pracy ma bardzo wiele zalet, ale kilka stale popełnianych błędów może doprowadzić do tego, że szybko się wypalisz. Na co więc uważać?

Brak ustalenia godzin pracy

Pracując w domu, bardzo łatwo „zapomnieć się w pracy”. Poza tym, mając do pracy zaledwie kilka kroków, bywa że zamiast skończyć pracę o określonej godzinie, pracujesz w trybie niemalże ciągłym – stale bowiem jest coś do zrobienia. Jeszcze inną możliwością, jest całkowite przestawienie sobie godzin pracy. Czekając do wieczora, kiedy w domu będzie już całkiem cicho i będziesz mógł spokojnie zabrać się do pracy, może okazać się, że wcale nie widujesz się z rodziną, bo kiedy oni są w domu, ty odsypiasz nocki.

Brak kontaktu z ludźmi

Praca w domu oznacza brak konieczności chodzenia do biura. W efekcie nie spotykasz się ze współpracownikami. Po jakimś czasie, brak towarzystwa do którego możesz się w trakcie pracy odezwać może zaowocować poczuciem odosobnienia i alienacji. Jeśli jesteś introwertykiem, zniesiesz to lepiej, ale jeśli jesteś istotą bardzo społeczną, musisz zapewnić sobie codzienną dawkę kontaktów z ludźmi.

Brak ruchu

Wyjście do pracy – nawet jeśli sprowadza się do przejścia paru metrów do samochodu, wymaga od ciebie wstania od komputera i dojścia do auta. Biuro z reguły też mamy większe niż mieszkania. Osoby pracujące w domu, często zaniedbują aktywność fizyczną, co odbija się niekorzystnie na ich samopoczuciu psychicznym, a w efekcie może przyspieszyć wypalenie.

Zaniedbanie wyglądu fizycznego

Wstając codziennie do biura musisz się umyć, ubrać w garsonkę lub garnitur, a w przypadku kobiet również umalować i …ogolić nogi. Praca w domu tego nie wymaga – w końcu nikt nie widzi czy za monitorem siedzisz pod krawatem czy w bokserkach. Jeśli zaczniesz codziennie przesiadywać przed monitorem w szlafroku, po jakimś czasie możesz zacząć wyglądać jak swój własny dziadek.

Zbyt duża ilość rozpraszaczy

To ryzyko wiąże się nieco z brakiem ustalonych godzin pracy. Siadasz do pracy, ale przypominasz sobie o tym , że trzeba wyjść po zakupy, potem zrobić pranie, a po trzech godzinach uciąć drzemkę. Poza tym, jeśli pracujesz zdalnie, to szef nie patrzy Ci w monitor i nie sprawdza czy akurat nie siedzisz na Facebooku. W efekcie – po całym dniu pracy ty masz zrobione zaledwie 30% zadań – to może wypalić szybciej niż Ci się wydaje (pomijając już fakt, że nie przekłada się na sensowne zarobki).

Czy jakieś inne zagrożenia związane z pracą zdalną przychodzą Wam do głowy? Podzielcie się z nami swoim doświadczeniem