Zwiększenie spożycia kawy pracowniczej
Dość ciekawą obserwację poczyniły firmy zajmujące się obsługą automatów vendingowych z kawą, stawianych często w biurowcach. Otóż w czasie recesji, jaki obecnie mamy, mocno wzrasta spożycie kawy z biurowych automatów. Specjaliści twierdzą, że wpływ na to mają dwa główne czynniki:
Po pierwsze, pracownicy przedkładają tanią kawę z biurowego automatu nad znacznie bardziej kosztowną kawę spożywaną na mieście. Ta teoria spójna jest z notowanym przez sieci typu Coffe Heaven spadkiem spożycia kawy. Kawa w biurze jest po prostu tańsza (często zupełnie bezpłatna), a pracownicy coraz bardziej zaczynają oszczędzać na drobnych, codziennych przyjemnościach.
Po drugie, zaczynamy w pracy wypijać więcej kawy. Ma to związek z redukcją zatrudnienia, która owocuje tym, że ci którzy zostali, muszą pracować więcej, wydajniej i nierzadko dłużej. Jesteśmy więc bardziej zmęczeni, co owocuje coraz częstszym sięganiem po najprostszy pobudzacz- typu mała czarna.
Warto przy tej okazji wspomnieć, że kawa – pita nawet w najlepszym kubku – w nadmiarze jest dla zdrowia niezbyt korzystna. Jeśli więc mamy zbyt duży natłok pracy, który owocuje zmęczeniem, zamiast kawy spróbujmy:
- drzemki w pracy która poprawia efektywność
- właściwie spędzonej przerwy, która pozwoli się zrelaksować
- rozmowy z szefem i wytłumaczenia mu, że oczekuje od nas zbyt wiele
- innych, poza kawą, metod na pobudzenie aktywności i efektywności
źródło danych:guardian.co.uk