Spam i pilne emaile stresują nas najbardziej
Dawniej, jeszcze przed erą informatyzacji (tak, były kiedyś takie czasy), pracowników najbardziej stresowała wizyta szefa lub niesympatyczny klient. Teraz, najbardziej w pracy stresują nas maile – szczególnie te pilne.
Dostajemy codziennie dziesiątki maili. Niektóre są ważne, inne niezwykle pilne, część to spam a część odpowiedzi od osób na które czekamy – jakie wiadomości stresują nas najbardziej? Profesor Tom Jackson z Loughborough University przeprowadził w tym zakresie badania i stwierdził, że poziom stresu pracowników jest wyraźnie związany z zapełnianiem się ich skrzynek mailowych. Badając poziom stresu poprzez próbki śliny stwierdzono, że:
- najbardziej stresują nas maile oznaczone jako pilne oraz … spam (prawdopodobnie dlatego, że przerywają nam pracę),
- za to działanie kojące mają na nas maile, które stanowią odpowiedź na nasze zapytania,
- jeśli umieszczamy maile w folderach i porządkujemy skrzynkę to również działa to na nas uspokajająco
- największy stres odczuwamy, kiedy jednocześnie próbujemy odpisać na maila i wykonać telefon
Profesor w ramach swoich badań uznał, że jesteśmy w stanie wykonywać maksymalnie 8-12 czynności naraz (nie chodzi tu o jednoczesne załatwianie wszystkich spraw, ale o posiadanie ich „z tyłu głowy” – jako zadania do pilnego załatwienia). Jeśli dostaniemy nieco więcej maili, nasze „obwody” przeciążają się i zaczynamy odczuwać duże zmęczenie. Stwierdził ponadto, że coraz większa część pracowników jest w dużym stresie non stop, przez co przekształca się on w stres chroniczny a pracownicy nie potrafią już odczytać w swoim ciele sygnałów przeciążenia stresem.
Jak sobie z tym radzić? Porządkując skrzynkę mailową i nie sprawdzając maila co 5 minut – tylko np. co dwie godziny – wtedy stres związany z mailami nieco ograniczymy. Urlop też spędźmy z dala od skrzynki mailowej.