400.000$ dla lekarza – ktoś chętny?

W małym miasteczku w Nowej Zelandii pensja lekarza wynosi dwukrotnie więcej niż gdzie indziej w kraju. Dlaczego? Bo nie ma jak inaczej skusić kandydata do pracy. Co ciekawe, nawet taka pensja nie wystarcza i jak na razie w miasteczku urzęduje tylko jeden, bardzo już zmęczony, lekarz.

Tokoroa to małe miasteczko w rejonie Waikato w Nowej Zelandii, które boryka się z poważnym problemem – ma sporo pacjentów, ale nie ma komu ich leczyć. Jedyna w mieście klinika Tokoroa Family Health, przyjmuje dziennie niekiedy aż 40 pacjentów, a leczy w niej zaledwie jeden specjalista. Kilka miesięcy temu, właściciel kliniki dał ogłoszenie o etacie dla młodego lekarza. Niestety mimo wysokiej pensji, nikt się nie zgłosił na wakat. Przeszkodą jest przede wszystkim to, że miasteczko leży w sporej odległości od innych miast i jest faktycznie miastem „na końcu świata”.

Jeśli nie przeszkadza wam ogromna ilość zielenie, widoki jak z Władcy Pierścieni i stosunkowo mała ilość rozrywek, to warto zainteresować się Nową Zelandią. Kraj znów przechodzi kryzys specjalistów i osoby, które chcą wyemigrować dostają dodatkowe punkty za wykształcenie i specjalizację!

źrodło:odditycentral.com