Mobilizacja i koncentracja w pracy
Dziś trafiłam na tekst Jacka Sypniewskiego– trenera biznesu, który przytacza badania dotyczące efektywności pracowników. Wynika z nich, że tylko 10% pracowników w pełni wykorzystuje swoją energię w pracy i pracuje efektywnie. Reszta nie ma albo energii, albo umiejętności koncentracji – a Ty w której grupie jesteś?
Prof. Heike Bruch z uniwersytetu w St.Gallen wprowadziła do teorii HR matrycę mobilizacji i koncentracji, która w efekcie tworzy nam 4 typy pracowników – spróbuj odnaleźć się w którejś z grup.
- Niska mobilizacja do pracy i wysoki poziom koncentracji – takich pracowników jest wg badań profesorki 20%. Są to pracownicy zdystansowani do zadań, często przemęczeni. Zabierają się do pracy, ale często nie kończą swoich zadań. W sytuacji, kiedy sytuacja wymyka się im spod kontroli udają że wszystko w porządku i unikają odpowiedzialności za zadania.
- Niska mobilizacja i niski poziom koncentracji – takich osób jest 30% – to pracownicy wypaleni, sfrustrowani, działający rutynowo, uważający, że żadna zmiana nie jest możliwa bądź nie pomoże. To pracownicy którzy w wyniku nieodpowiedniej organizacji pracy przestali widzieć jej sens i celowość.
- Wysoka mobilizacja, niski poziom koncentracji – 40% pracowników. To ci, którzy wiecznie dużo załatwiają, siedzą po godzinach i ciężko pracują, ale efektów ich pracy nie widać. Bardzo często robią kilka rzeczy naraz – niestety często nie tyle nie kończą zadań ze względu na przemęczenie, co na niejasność tego co dalej.
- Wysoka mobilizacja i wysoki poziom koncentracji – to 10% najbardziej efektywnych pracowników, którzy zarówno mają energię do pracy, jak i potrafią się skupić i skoncentrować na metodycznej realizacji zadań. Osoby te są zwykle zadowolone ze swojej pracy – widza jej efekty i mają poczucie celowości wykonywanych działań.
I w której grupie jesteście? (Oczywiście to, jakimi jesteśmy pracownikami w ujęciu prof. Bruch w dużej mierze zależy od firmy w jakiej pracujemy – jej procedur, kultury organizacji. Jeśli zatem w obecnej jesteś w 30% frustratów, to wcale nie znaczy, że w innej firmie nie będziesz w 10% osób, które są w swojej pracy niemalże ideałami).