Rekrutacja bez rozmowy rekrutacyjnej
Jesteście w stanie wyobrazić sobie świat, w którym nie ma czegoś takiego jak spotkania rekrutacyjne? Choć wydaje się to niemożliwe, to jednak jest realne. Jeden z gigantów e-commerce – firma Flipkart, zatrudniła niedawno 3 pracowników – jedynie na podstawie wyników ich testów. Bez spotkania twarzą w twarz (czy nawet przez Skype).
Czy rekruterzy mogą zacząć być niedługo niepotrzebni? Okazuje się, że tak. Trzech developerów zostało zrekrutowanych na podstawie analizy testów, jakie wypełniali oraz zadań programistycznych, jakie mieli do wykonania. Żadnych rozmów o planach rozwojowych, dopasowania do zespołu czy innych „miękko HR’owych” historii. Kandydaci zostali wybrani spośród osób, które ukończyły kurs na platformie Nanodegree i dodatkowo wypełniły test Flipkart.
Platformy typu Udacity Nanodegree to jeden z przykładów edu-rekrutacji. Sytuacji, w której rekrutuje się osoby, które ukończyły określony staż czy kurs. W tym przypadku udział w kursie jest płatny, ale firma gwarantuje absolwentom zatrudnienie. Oczywiście kursy dotyczą programowania i budowania aplikacji mobilnych i webowych. Jeśli jednak marzycie o zmianie kariery, to może warto rozważyć inwestycję rzędu 200$.
Czy tego typu rekrutacje zastąpią tradycyjne rozmowy kwalifikacyjne? W niektórych zawodach być może. W wielu jednak nadal będą liczyć się miękkie kompetencje, których nie da się tak łatwo zdiagnozować testem.