Motywacja poprzez smarowidło do kanapek?
Jaką pracownik może dostać nagrodę za świetnie wykonaną pracę? Premie? Wycieczkę zagraniczną? Dodatkowy pakiet medyczny? A może wielki zapas ulubionego smakołyku?
Dla sportowców biorących udział w olimpiadzie główną nagrodą jest oczywiście medal za pokonanie rywali. Oczywiście idą za tym również pieniądze i gadżety od sponsorów. Niemniej jednak prawdopodobnie najbardziej dziwacznym bonusem, który uzyskał do tej pory na olimpiadzie w Londynie medalista, jest zapas smarowidła Marmite – ulubionego przez Brytyjczyków sosu do kanapek.
Brązowy medalista Igrzysk z Nowej Zelandii, otrzymał od sieci sklepów Kiwi w swoim rodzinnym kraju cały zapas Marmite, jaki sieć posiadała. Medalista jest miłośnikiem tego specyfiku, a ze względu na uszkodzenie fabryki w Nowej Zelandii na wskutek trzęsienia ziemi, jego produkcja została wstrzymana i Marmite będzie trudne do dostania przez najbliższych kilka miesięcy.
Szef sieci sklepów w uznaniu zasług medalisty postanowił ofiarować mu całość Marmite, która mu jeszcze została w sklepach. Nie jest to może nagroda bezpośrednio dla własnego pracownika, ale czy wyobrażacie sobie , że wasz szef wypłaca wam premie w hamburgerach? Albo bananach?
źródło:employeebenefits.co.uk