Dyskryminacja pracowników rumuńskich w Hiszpanii
Bezrobocie w Unii szaleje. Po raz pierwszy mamy tego naoczny dowód – Hiszpania, w której bez pracy jest co piąty obywatel, zamknęła granice (w aspekcie pracy) dla ludności rumuńskiej. Pracę zachowają jedynie Ci, którzy pracowali legalnie zanim weszła w życie uchwała.
Na czasowy zakaz pracy dla obywateli rumuńskich zgodę wydała komisja europejska. Zakaz potrwa do grudnia 2012 roku. To pierwszy tego typu zakaz w historii Unii. Jak widać, Unia nie zawsze dba o wszystkich swoich obywateli jednakowo.
Pomysł, by czasowo zakazać pracy obywatelom z Rumunii podyktowany jest tym, że wśród obecnie przebywających w Hiszpanii Rumunów, bezrobocie wynosi około 30%. Czy zakaz pracy zaowocuje tym, że wrócą do domów? Decyzja Komisji Europejskiej jest cokolwiek dziwna, bo o ile można założyć, że tego typu zakaz zaowocuje brakiem nowych emigrantów, to wcale nie jest powiedziane, że obecni wyjadą. Jeśli człowiek ma być bez pracy, to może już lepiej w cieplejszym klimacie, gdzie przynajmniej ogrzewanie tyle nie kosztuje a i jedna para kozaków wystarczy na całą zimę.
Bardzo sensownie decyzję KE podsumował Laszlo Andor – komisarz ds. zatrudnienia. Podkreślił on, że „ograniczanie swobodnego przepływu pracowników europejskich nie rozwiązuje problemu wysokiego bezrobocia. Powinniśmy się raczej skupiać na tworzeniu nowych miejsc pracy” – jak jednak widać i Hiszpania i pozostałe kraje Unii problem mają ten sam – za mało miejsc pracy (lub jak kto woli – za dużo ludzi).