Płace w firmie tematem tabu
zarobkiKandydaci do pracy od dawna poruszają kwestię braku proponowanego wynagrodzenia w ofertach pracy. Choć na zachodzie ujawnianie propozycji zarobków już na etapie ogłoszenia o rekrutacyjnego jest normą społeczną, u nas pracodawcy nadal boją się upublicznić wysokości proponowanych zarobków.
Z reguły kandydaci do pracy uważają że wynika to z tego, że pracodawca chce zaoszczędzić i ma nadzieję że trafi mu się kandydat z niskimi oczekiwaniami. Choć bywa i tak, to nie oceniajmy pracodawców niesprawiedliwie – nie zawsze motywatorem do ukrywania widełek płacowych jest chęć oszczędzania na pensjach pracowników.
Jakie są inne powody ukrywania zarobków?
1 Podkradanie kandydatów przez konkurencję
Informacja o tym ile na stanowisku X płaci firma A, może zostać wykorzystana przez inną firmę. W jaki sposób? Otóż firma B może na podstawie ogłoszenia założyć ile firma A płaci pracownikom na stanowisku X i zaproponować im zmianę pracy za wyższe pensje.
Przy ujawnionych zarobkach takie działanie jest dla konkurencji znacznie łatwiejsze – od razu wie ona czy jest sens starać się przekonywać kandydata finansami, czy firmę na nich stać, czy też szukać musi innych obszarów które zachęcą potencjalnych kandydatów.
2 Informacja o kondycji finansowej firmy
Dla konkurencji, podanie przez firmę A widełek finansowych jest pośrednio sposobem na zademonstrowanie kondycji finansowej. Oczywiście firma może być bogata i płacić mało, ale z reguły panuje zasada że im lepsze wyniki finansowe firmy, tym lepsze uposażenie.
3 Opinia na rynku pracy
Ujawnienie wynagrodzenia powoduje powstanie opinii o firmie na rynku pracy. Taką opinię, jeśli jest negatywna, trudno zmienić. Firmy które płacą wysokie pensje, nie muszą się obawiać. Dla nich efektem ujawnienia płac byłby co najwyżej wzrost ilości aplikacji. Firmy, które plasują się na szarym końcu pod względem wynagrodzenia, bądź są w środku, mogłyby stracić na ujawnieniu pensji – mniej kandydatów decydowałoby się na składanie aplikacji.
4 Pielgrzymka po podwyżki
Kilka ostatnich lat przyniosło spore zmiany na rynku pracy. Z rynku pracodawcy stał się on rynkiem pracownika. Zwiększało się zatrudnienie, a pensje rosły w dużym tempie (w niektórych branżach). Pracodawcy zmuszeni byli podnosić propozycje finansowe dla kandydatów. W efekcie osoba zatrudniona na danych stanowisku w styczniu 2006 roku, która otrzymała jakąś pensję X, gdyby zatrudniona została pół roku później, mogłaby swoje oczekiwania podnieść o 20-25%. Podwyżki dla pracowników nie szły aż w takim tempie, jak rosły oczekiwania finansowe kandydatów, do których musieli dostosować się pracodawcy.
>Podanie propozycji finansowych mogłoby więc spowodować efekt domina – pod drzwiami szefa ustawialiby się pracownicy, mówiąc że skoro nowa osoba może dostać 2000 zł a stary pracownik po pół roku stażu zarabia 1800, to przydałaby się podwyżka na minimum 2300zł.
Niniejszy artykuł nie ma bynajmniej na celu udowodnienia, że ujawnianie płac jest niekorzystne, a jedynie przybliżenie możliwej perspektywy pracodawcy. W końcu chodzi o to, aby pracownik z pracodawcą był w stanie się dogadać.